Alan Shearer po karierze piłkarskiej zajął się rolą eksperta. Anglik znany jest z wielu mocnych opinii i nie gryzienia się w język przy wygłaszaniu swoich poglądów. Ostatnio legenda Premier League w mocnych słowach odniosła się do aktualnej sytuacji Jacka Grealisha w szeregach drużyny Manchesteru City.
Shearer odniósł się do najdroższego piłkarza w historii Obywateli po ich przegranej w finale tegorocznej edycji Pucharu Anglii. Podopieczni trenera Pepa Guardioli niespodziwanie ulegli 0:1 ekipie Crystal Palace. Decydującą bramkę zdobył Eberechi Eze.
Sam Grealish całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych. Tymczasem w drugiej połowie hiszpański szkoleniowiec zdecydował się na wpuszczenie z niej chociażby Claudio Echeverriego. Zdaniem Shearera dobitnie pokazuje to, że wychowanek Aston Villi nie ma już czego szukać na Etihad Stadium i powinien rozglądać się za nowym pracodawcą.
„Czy zaskoczyło mnie wczoraj, że City przegrało? Nie, bo tak właśnie grali przez cały sezon. Nie zasłużyli na zwycięstwo, nie zrobili wystarczająco dużo, by wygrać trofeum. Wspomniałeś o Jacku Grealishu. Jego czas w Manchesterze City dobiegł końca, on musi odejść.
To, że Guardiola wprowadził debiutanta, młodego chłopaka, Claudio Echeverriego, a także Ilkaya Gundogana, kiedy desperacko pragną gola, a nie Jacka Grealisha mówi samo za siebie. On jesg skończony, skończył się w City, musi odejść. Z jakiegoś powodu Pep skończył z nim, nie lubi go, jego czas już naprawdę się skończył” — stwierdził na łamach podcastu The Rest Is Football.
Grealish na przestrzeni całego sezonu rzeczywiście prezentował się z bardzo mizernej strony. 3 bramki oraz 5 asyst po 31 występach zdecydowanie nie były w stanie powalić na kolana. Ostatnio z 29-letnim skrzydłowym łączono chociażby zespół Newcastle United.