Manchester United pokonał Athletic Bilbao 4:1 w rewanżowym starciu półfinału Ligi Europy. Tym samym w dwumeczu Czerwone Diabły rozgromiły hiszpański klub aż 7:1. Bohaterem wczorajszego meczu okazał się Mason Mount, który ustrzelił dublet bardzo ładnych goli. Jeszcze przed spotkaniem Anglik został jednak bardzo mocno skrytykowany przez Tomasza Hajto.
Były reprezentant Polski w studiu Polsat Sport przyznał, że ostatnie lata kariery Mounta bardzo mocno go rozczarowały. 52-latek uznaje pomocnika Red Devils za wielki talent, ale w ostatnim czasie zdecydowanie nie był w stanie uwolnić swojego potencjału. Hajto pokusił się nawet o stwierdzenie, że wychowanek londyńskiej Chelsea pokazywał papiery na zostanie „nowym Davidem Beckhamem”.
„Wytłumacz mi jedną rzecz. Mason Mount, ten chłopak, gdy zaczynał grać to ręce same składały się do oklasków. Powiedz mi co się stało z tym chłopakiem? Nie uważacie, że trochę rzucenie niektórych piłkarzy na najgłębszą wodę, i ta duża łódź, którą płynie się z tymi wielkimi pieniędzmi, popularnością, zarobkami, to niektórych blokuje w robieniu kariery.
Przecież nie chcecie mi powiedzieć, że on stracił talent, bo nie jesteśmy w filmie „Kosmiczny Mecz” z Michaelem Jordanem, gdzie duszek przyszedł i zabrał talenty koszykarzom, ale chłopak, który wydawało mi się, że będzie nowym Beckhamem czy McManaman, Owen. Właśnie tego poziomu piłkarz, a jego nie ma. Chłopaka, którego jeszcze dwa lata oklaskiwaliśmy” — powiedział Hajto.
TOMASZ HAJTO PODSUMOWAŁ MASONA MOUNTA 🤬
"Miał być nowym Beckhamem" 🤯 pic.twitter.com/1h5tLS2GG7
— Polsat Sport (@polsatsport) May 8, 2025
Mount w ostatnich meczach prezentuje wysoką dyspozycję, ale wcześniej rzeczywiście jego forma pozostawiała do życzenia. Często zmagał się też z nawracającymi kontuzjami. Dość powiedzieć, że w całym trwającym sezonie 26-latek rozegrał 22 spotkania, które przełożyły się na tylko 685 minut spędzonych w grze. Dopiero w minioną niedzielę zdobył swoją pierwszą rozgrywkę w tej kampanii.