Andre Onana stracił miejsce w składzie Manchesteru United po katastrofalnym występie przeciwko Olympique Lyon w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Europy. W meczu z Newcastle United zastąpił go Altay Bayindir, który musiał aż czterokrotnie wyciągać piłkę z siatki. Ruben Amorim staje przed niełatwą decyzją, bo już w czwartek rewanżowe spotkanie w rozgrywkach, będących ostatnią szansą na uratowanie tego sezonu.
Po tym jak Altay Bayindir nie do końca sprostał wyzwaniu przeciwko Newcastle, wszyscy spodziewają się powrotu Kameruńczyka do bramki. Turek zaliczył co prawda kilka świetnych interwencji, ale sprezentował rywalom jedną bramkę, co niejako przekreśliło całkiem przyzwoity występ. Jak się jednak okazuje, to wcale nie musiała być jedyna szansa dla rezerwowego bramkarza United, żeby udowodnić swoją wartość na boisku.
Samuel Luckhurst podaje, że Andre Onana nadal nie wie, czy wróci między słupki na rewanżowe starcie w Lidze Europy. Zdaniem dziennikarza Manchester Evening News Ruben Amorim może podtrzymać swoją decyzję z meczu Premier League i ponownie pominąć Kameruńczyka w selekcji. Pierwotny przekaz portugalskiego szkoleniowca miał informować, że absencja Onany ma mu pozwolić odciąć się od piłki i odpocząć po ciężkim czasie w życiu zawodowym i prywatnym. Im więcej wieści dociera do nas z Manchesteru, tym co raz bardziej możemy się jednak zastanawiać nad dalszą przyszłością Onany w klubie.
🚨🧤| Andre Onana nie jest pewny powrotu do bramki na mecz z Lyonem. Uważa się, że Ruben Amorim może ponownie wystawić Altaya Bayindira w wyjściowej XI.
2️⃣[@samuelluckhurst] #ManUtd #MUFC pic.twitter.com/vcxznYNLDo
— RedDevils_PL (@_RedDevils_PL) April 15, 2025
Manchester United zremisował w pierwszym meczu z Lyonem 2:2 i kwestia awansu do półfinału Ligi Europy rozstrzygnie się już w ten czwartek na Old Trafford. Dla Czerwonych Diabłów jest to jedyna szansa na wywalczenie sobie gry w europejskich pucharach w kolejnym sezonie.