Jakub Kiwior udzielił wywiadu dla oficjalnej strony Arsenalu. Reprezentant Polski odniósł się w nim do pierwszego spotkania z Realem Madryt w ćwierćfinale Champions League, a także do nadchodzącego rewanżu przeciwko Królewskim. Nasz rodak przyznał, że okazja gry na Santiago Bernabeu będzie dla wielkim doświadczeniem.

O możliwości zagrania na Santiago Bernabeu:

Myślę, że to niesamowity stadion. Nigdy tam nie byłem i oczywiście dla mnie to bardzo dobre doświadczenie. Myślę, że to jeden z największych stadionów, więc czekam na ten mecz. Ważne jest, żeby zachować spokój, ale musimy wygrać mecz rewanżowy.”

O pierwszym meczu z Realem Madryt na Emirates Stadium:

„Nie byłem zdenerwowany. To był jeden z największych meczów w mojej karierze, ale byłem gotowy. Po meczu czułem się naprawdę dobrze. Wiesz, że po takim meczu nie ma innej drogi, po prostu czujesz się naprawdę dobrze, ale nadal mam odczucie, że to jeszcze nie koniec. Najtrudniejsze jeszcze przed nami. Więc cały czas zachowuję zimną krew.”

O rywalizacji z Kylianem Mbappe:

Nie czułem się zdenerwowany. Oczywiście, to był jeden z największych meczów w mojej karierze. Rzecz jasna, miałem wielki mecz przeciwko Kylianowi Mbappe w reprezentacji, ale byłem gotowy na wszystko i czułem się bardzo dobrze przed meczem. Każde czyste konto jest dla mnie idealne, ponieważ to moja praca na boisku. Mbappe jest naprawdę szybki, to bardzo dobry zawodnik, obecnie jeden z najlepszych napastników.”

O kontuzji Gabriela:

„Muszę być gotowy na wszystko. Oczywiście Gabi mógł zagrać w tym meczu, ale jest kontuzjowany, a ja muszę być na każdą okoliczność. Nie czekałem na ten moment, ale mam nadzieję, że wróci bardzo szybko i będziemy mogli trenować razem, walcząc o tę jedną pozycję w defensywie.”

O współpracy z Williamem Salibą w duecie stoperów:

„To dobrze, że jeszcze nie przegraliśmy meczu, gdy wychodzimy razem w wyjściowym składzie. Z tego powodu musimy kontynuować naszą grę. Mam nadzieję, że dalej będzie tak samo. Dużo rozmawialiśmy, więc mamy bardzo dobrą komunikację na boisku.”

O przesunięciu Mikela Merino na pozycję środkowego napastnika:

„Jego bramka była niesamowita, ponieważ znalazł się w bardzo trudnej pozycji do strzału. Utrzymał się przy piłce i musiał się z nią odwrócić. Myles Lewis-Skelly miał niesamowitą asystę. Mógł spróbować strzelić, ale ostatecznie zdecydował podać do Mikela, a ten wykończył całą akcję.”