Arsenal w pierwszym, ćwierćfinałowym spotkaniu, zdeklasował ekipę Realu Madryt. Po meczu w kręgu zainteresowań, znalazł się Jakub Kiwior, który niedawno zajął miejsce kontuzjowanego Gabriela Magalhãesa. W pięknych słowach wypowiedział się o nim trener Kanonierów, Mikel Arteta.
Jakub Kiwior zastąpił kontuzjowanego Gabriela Magalhãesa i wszystko wskazuje na to, że to on do spółki z Williamem Salibą będzie podstawowym obrońcą Kanonierów do końca tego sezonu. Reprezentant Polski w ćwierćfinałowym meczu z Realem Madryt wybiegł w pierwszym składzie i trzeba powiedzieć jasno, że poza jednym błędem, bardzo dobrze wywiązywał się ze swoich zadań.
Gracz urodzony w Tychach nie miał w tym sezonie zbyt wielu okazji do regularnej gry i zimą wiele wskazywało na to, że ten może odejść do innego klubu na wypożyczenie do innego klubu. Kariera 25-latka jest na tyle przewrotna, że ten znów otrzymał kolejną szansę od losu.
„Do tej pory to był sezon, w którym musieliśmy się dostosowywać do różnych okoliczności. Prześliśmy przez wiele rzeczy, a ostatnio straciliśmy prawdopodobnie naszego najlepszego obrońcę na cztery miesiące. A Jakub Kiwior wszedł i pokazał, co potrafi. To nie przypadek. Zawsze możemy na niego liczyć” – mówił Arteta.
Kiwior w tym sezonie rozegrał dwadzieścia spotkań w barwach Arsenalu i jego dorobek z pewnością nie zatrzyma się na tej liczbie. Reprezentant Biało-Czerwonych takimi występami jak ten wczorajszy potwierdza tylko swoją przydatność dla zespołu. Najpierw Everton, teraz Real… Czekamy tylko, aż były gracz Spezii będzie mógł pokazać pełnie swoich możliwości na zgrupowaniu naszej kadry.
Arsenal przed rewanżowym spotkaniem na Santiago Bernabeu przystąpi jako zdecydowany faworyt do awansu do półfinału. Drugi mecz zostanie rozegrany w najbliższą środę o godzinie 21 polskiego czasu.