To, co wydarzyło się we wtorkowy wieczór na Emirates, z pewnością przejdzie do historii. Arsenal pewnie pokonał ekipę Realu Madryt aż 3:0 i stoi przed ogromną szansą na awans do upragnionego półfinału Ligi Mistrzów. Po wczorajszym meczu w ogniu pytań stanął obrońca Kanonierów, Jakub Kiwior. Co do powiedzenia po wczorajszym meczu miał reprezentant Polski?

6.9. Taką ocenę na portalu Sofascore po meczu z Realem Madryt otrzymał Jakub Kiwior. Reprezentant Polski wybiegł na boisko od początku meczu i tak naprawdę poza błędem w pierwszej minucie spotkania, zagrał naprawdę bardzo solidnie. Bądźmy jednak szczerzy, Królewscy zagrali wczoraj tak słabo, że Polak nie miał zbyt wielu okazji do skutecznych interwencji.

Reprezentant Polski tuż po końcowym gwizdku został przepytany przez redaktora Canal+, Michała Żyro.

Jakub Kiwior na temat bramek Declana Rice’a:

„Wszyscy byliśmy w szoku. Declan zdobył dwie cudowne bramki. Nie wiem, czy jakby wyszedł teraz, to uderzyłby tak samo, ale cieszymy się z jego pięknych trafień”.

Czy w szatni czuć było, że jest to wyjątkowe spotkanie dla Arsenalu? – pytał Żyro.

„Przed każdym meczem mamy spore emocje, ale dziś było to bardzo odczuwalne. Fajnie było widać od samego początku, że w szatni nie narzucaliśmy sobie jednak presji. Wiedzieliśmy dobrze z kim gramy, ale mieliśmy chłodną głowę. Fajnie weszliśmy w mecz, robiliśmy swoje” – komentował Polak.

Jak podejdziecie do spotkania na Bernabeu? – pytał były piłkarz Wisły Kraków, Jagiellonii Białystok czy Legii Warszawa.

„Teraz mamy się z czego cieszyć, ale jeszcze jest drugi mecz na wyjeździe, więc jeszcze nie kończymy, kontynuujemy to na wyjeździe. W rewanżu trzeba podejść tak, jak dziś. Musimy skupić się na tym, co przed nami, a nie to, co było dziś. Wyjdziemy, jakby wynik był 0:0 i nie było pierwszego spotkania” – skwitował Kiwior.

Arsenal w najbliższą sobotę zmierzy się w ligowym meczu przeciwko Brentford, jednak zakładamy, że i kibice, i piłkarze, i cały sztab szkoleniowy myślami jest już przy środowym spotkaniu na Bernabeu. Oj, co to będzie za meczycho!