Kibice Manchesteru United nie mogą być w pełni zadowoleni po niedzielnym zwycięstwie nad Leicester City. Chociaż podopieczni Rubena Amorima pewnie pokonali ekipę Lisów, to przepłacili to również bolesną kontuzją Aydena Heaven’a.

Kupiony w zimowym oknie transferowym z akademii Arsenalu zawodnik rozegrał świetną pierwszą połowę. Heaven był zdecydowanie najjaśniejszym punktem w pierwszej części gry, a w przerwie meczu kibice Czerwonych Diabłów rozpływali się nad swoim nowym zawodnikiem.

Niestety radość fanów 20-krotnych mistrzów Anglii nie potrwała długo. Trzy minuty po gwizdku rozpoczynającym drugą odsłonę spotkania Ayden Heaven padł na murawę po kontakcie z Patsonem Daką i przez długi czas zwijał się z bólu.

Po kolejnych kilku minutach opieki lekarskiej Anglik opuścił murawę na noszach. Realizatorzy obsługujący to spotkanie nie zdecydowali się na pokazanie powtórek, co każe nam spodziewać się najgorszego scenariusza.

W pomeczowej rozmowie Ruben Amorim na gorąco odniósł się do dramatycznej sytuacji młodego Anglika.

Musimy ocenić w ciągu tygodnia [jak poważny jest uraz]. Jest młody i nie wie, jak wyjaśnić, co czuje – trudno nam to stwierdzić. Teraz już się trochę uspokoił, ale musimy to ocenić w ciągu tygodnia – powiedział Portugalczyk.

Jak na razie nie wiemy, jak poważna jest kontuzja obrońcy Manchesteru United i co dokładnie stało się 18-latkowi. Możemy zakładać, że to problem z kostką, jednak należy w tym przypadku poczekać na oficjalny komunikat ze strony klubu.

Heaven dołącza tym samym do licznego grona kontuzjowanych piłkarzy w szeregach zespołu z Old Trafford. Przypomnijmy, że oprócz niego do gry niezdolni są także: Kobbie Mainoo, Amad Diallo, Luke Shaw, Lisandro Martinez i Altay Bayindir.

Aktualizacja: Ayden Heaven opuścił King Power Stadium w bucie ochronnym o własnych siłach.