Trwający sezon w wykonaniu Manchesteru City z pewnością jest jednym z najpoważniejszych wyzwań Pepa Guardioli w trenerskiej karierze. Obywatele nie liczą się w walce o tytuł, a w Lidze Mistrzów odpadli już na etapie 1/16 tych rozgrywek. Gdyby było mało, hiszpański szkoleniowiec zbiera ostatnio niechlubne recenzje wśród byłych menedżerów piłkarskich. Tym razem w kierunku byłego szkoleniowca Barcelony i Bayernu Monachium uderzył Fabio Capello.
Choć w trenerskiej karierze zdobył łącznie 39 pucharów i jego myśl szkoleniowa zrewolucjonizowała futbol, i tak często dostaje mu się po głowie. Pep Guardiola, bo o nim mowa, nie należy do ulubieńców byłego i bardzo doświadczonego trenera, Fabio Capello. Włoski szkoleniowiec na łamach wywiadu z portalem El Mundo przyznał, że najzwyczajniej w świecie… nie przepada za Hiszpanem.
„Powiem ci szczerze. Wiesz czego nie lubię w Guardioli? Jego arogancji. Okej. Wygrał Ligę Mistrzów z Manchesterem City, ale to był jedyny raz, gdy nie podejmował dziwnych decyzji. Przez resztę kariery – czy to w Monachium, czy w Manchesterze bawił się w bohatera. Wymyślał, żeby na końcu móc powiedzieć, że wygranie tytułu to w głównej mierze jego zasługa. To właśnie jego arogancja kosztowała go utratę kilku tytułów”.
„Oczywiście, żeby nie było… Szanuje go. Mimo wszystko, nawet jeśli to nie jego wina, to i tak wyrządził wiele złego. Każdy spędził dziesięć lat, próbując go naśladować. Zniszczyło to włoski futbol, który stracił swoją naturę. Nudny styl sprawił, że wiele osób uciekło od piłki nożnej. Oglądają tylko najlepsze momenty, bo po co mają oglądać 90 minut samych” – zakończył Capello.