Mikel Arteta zdradził, że odbył poważną rozmowę ze swoją młodą gwiazdą. Hiszpan stwierdził, że Lewis-Skelly musi zrozumieć gdzie są granice. Wszystko tyczy się bardzo agresywnych zagrań Anglika, które często skutkują czerwonym kartonikiem. 

Miles Lewis-Skelly w tym sezonie stał się zawodnikiem pierwszego składu Kanonierów. Z początku było to spowodowane kontuzjami w defensywie, jednak później Anglik bronił się swoimi umiejętnościami. Mimo świetnych zagrań i umiejętności, Anglik za często popełniał faule, które doprowadzały do czerwonych kartek. W samej Premier League obejrzał już dwa czerwone kartoniki, mimo tego, że rozegrał jedynie 12 spotkań.

Blisko do osłabienia zespołu było również w Lidze Mistrzów, podczas spotkania z PSV. 18-latek już w 24. minucie dopuścił się faulu, który równie dobrze mógł zostać zinterpretowany, jako ten zasługujący na czerwoną kartkę. Finalnie Anglik obejrzał żółty kartonik, ale Arteta postanowił nie ryzykować i w 35. minucie przeprowadził zmianę, po której młodego Anglika na boisku zastąpił Riccardo Calafiori.

W piątek, Hiszpan zabrał głos w tej sprawie.

– Dzisiaj przeprowadziłem rozmowę z Milesem. Emocje po wtorkowym meczu opadły, dzięki czemu mogliśmy otwarcie porozmawiać. Czego możemy nauczyć się z tej sytuacji? Jak można narazić zespół? Jak możemy spróbować unikać takich sytuacji bez tracenia jakości w grze? To właśnie musimy zrobić – zrozumieć gdzie jest granica. Jest świetnym zawodnikiem, ma duże umiejętności, ale musi to zrozumieć, te ryzyko i jego efekty. Trzeba zastanowić się, w jakiej części boiska się znajdujemy i czy warto ryzykować dla potencjalnej korzyści. Czasami nie możemy tego zrobić, bo nie będzie to dla nas korzystne – podsumował Mikel Arteta cytowany przez The Standard.