Dzień dobry! Zaczyna się weekend, a skończyła się kolejka w europejskich pucharach. Zwycięstwo wymęczyła Chelsea w Kopenhadze, Tottenham w fatalnym stylu przegrał w Alkmaar, a w San Sebastian po otwartym meczu zremisował Manchester United. W każdej z tych par sprawa awansu jest więc nadal otwarta. My przyglądamy się prasie i wypowiedziom menedżerów. Zapraszamy na przegląd do kawki.
A zaczynamy od Enzo Mareski. Włoch wystawił eksperymentalny skład z Reecem Jamesem w pomocy, Dewsburym-Hallem na skrzydle i dwoma nastolatkami – Shimem Mheuką i Georgem. To właśnie na młodych zrzucił w pewien sposób winę za fatalną pierwszą połowę: „Zaskoczyli nas, bo przez ostatnie 3 lata z tym trenerem tylko dwa razy zagrali piątką obrońców. W pierwszej połowie dominowaliśmy, ale nie kreowaliśmy sytuacji. Gdy planowaliśmy mecz, spodziewaliśmy się że nie będziemy kreować, mając w składzie Mheukę i George’a, dwóch 17-latków. Wiedzieliśmy, że będziemy mieć problemy”. Wybitna wypowiedź menedżera, na pewno podbudowała tych młodych chłopaków i dodała im pewności siebie. (Sky)
Rasmus Hojlund nie strzelił gola od 19 spotkań i frustracja jest ogromna. Wczoraj Diogo Dalot mógł mu dograć piłkę w idealnej sytuacji, ale tego nie zrobił. Hojlund powiedział mu w dosadnych słowach co o nim myśli i piłkarze trochę się pokłócili na boisku. Amorim skomentował to tak: „Widać, że bardzo chcą strzelić gola i to jest pozytyw, zależy im na tym. Hojlund zrobił dobrą robotę, Dalot zrobił dobrą robotę, decyzja była gorsza. Chłopaki muszą przestać się kłócić i irytować na siebie nawzajem, powinni od razu myśleć o następnym ruchu”. (Sky)
Postecoglou po porażce z Alkmaar (samobój Bergvalla): „Przeanalizujemy ten mecz jeszcze raz, ale nie byliśmy nawet blisko wymaganego poziomu. Brakowało nam agresji i zdecydowania z piłką, bez piłki. Musimy w rewanżu zagrać inaczej, wtedy nie mam wątpliwości, że uda nam się przełamać ich obronę”. Na domiar złego, w doliczonym czasie wracający po kontuzji Dominic Solanke mógł doznać kolejnego urazu. Na razie jednak Ange nie potwierdził, jak poważny jest uraz. (Sky)
Vicario po meczu podszedł do kibiców i starł się z nimi słownie, domagając się większego wsparcia z ich strony. Najpierw trzeba zapracować sobie na to wsparcie. (Sky)
Hitowym newsem z dziś jest kolejny napastnik na celowniku United. I nam się wydaje, że chyba najlepszy z tych o których się mówi. Jean-Philippe Mateta notuje kolejny świetny sezon w barwach Palace i z jego doświadczeniem oraz wachlarzem umiejętności, zwrócił uwagę Diabłów. Podobno Amorimowi podoba się ciężka praca Matety i jego mobilność mimo dużych gabarytów. (Sun)
Wiąże się to też z tym, że Viktor Gyokeres rozważa tylko kluby, które zagrają w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, a droga Manchesteru United do tego celu jest bardzo długa i wyboista, zwłaszcza po remisie z Sociedad. (Mirror)
Przemeblowanie w pomocy Evertonu latem? Klub nie skorzystał z opcji przedłużenia umowy o rok zawartej w kontrakcie Abdoulaye Doucoure i prawdpodobnie odejdzie on latem. (Athletic)
W FA padł pomysł, by sędziowie Premier League nosili kamery niczym amerykańscy policjanci, a obraz i dźwięk były transmitowane w trakcie meczu. (Sun)
Ethan Nwaneri swoimi imponującymi występami mocno zbliżył się do powołania do seniorskiej kadry Anglii. (Mail)
Jose Mourinho poddymia. Fenerbahce wczoraj uległo Rangersom 1:3, ale Portugalczyk powiedział kibicom w Szkocji, by się uspokoili – jego drużyna dalej jest w grze i nie ma zamiaru odpadać z Ligi Europy. (Record)
West Ham i Crystal Palace będą chciały skorzystać z sytuacji, ściągając po taniości Harwooda-Bellisa po spadku Southampton. (Football Insider)
Chelsea i Liverpool mają stoczyć latem batalię o 19-letniego skrzydłowego Betisu, Jesusa Rodrigueza. Ma klauzulę wykupu w wysokości 42 milionów funtów. Jak wiadomo, w Chelsea nigdy nie jest za mało młodych skrzydłowych, nawet po przyjściu Williana Estevao latem. (Mail)
Na dziś to wszystko. Wieczorem czeka nas meczycho w Championship – Norwich zagra z Oxford. Także życzymy smacznej kawusi i miłego piątku.