Czwartkowy wieczór z Ligą Konferencji Europy zakończył się dla Chelsea pozytywnie. Ekipa The Blues pokonała na wyjeździe FC Kopenhagę 2:1. Gole dla zespołu przyjezdnych strzelili Reece James oraz Enzo Fernandez. Ciekawą kwestię do dyskusji stanowi niewątpliwie pozycja 25-letniego Anglika na boisku, gdyż ponownie występował on w drugiej linii Londyńczyków. Swój pomysł na wykorzystanie Jamesa w wywiadzie pomeczowym wyjaśnił Enzo Maresca. 

Nękany wieloma urazami Reece James od początku 2025 roku może cieszyć się zdecydowaną poprawą swojego stanu zdrowia. 25-latek był ostrożnie wprowadzany z powrotem do wyjściowej jedenastki, w której znów wyszedł podczas wczorajszego wieczoru na stadionie Parken. Enzo Maresca nie widzi jednak reprezentanta Anglii w jego  roli prawego obrońcy. Włoski szkoleniowiec dostrzega w wychowanku The Blues większy potencjał w linii pomocy, co sukcesywnie realizuje w kolejnych spotkaniach. Tym razem swój występ jako pomocnik Reece James zakończył z trafieniem na koncie, a menedżer Chelsea z zadowoleniem odpowiadał na pytania dotyczące nowej funkcji Anglika w zespole.

„Widzę Reece’a w roli pomocnika. Od pierwszego dnia, kiedy rozpocząłem tu pracę. Kiedy był na wakacjach wysłałem mu nagranie video o tym, jak może zostać pomocnikiem. Grał w przeszłości na pozycji bocznego obrońcy, a także środkowego obrońcy, więc naszym głównym celem jest utrzymanie go w formie. Wiemy, jak bardzo jest dla nas ważny. Jest naszym kapitanem oraz fantastycznym zawodnikiem. Potrzebujemy, żeby był sprawny, więc naszym celem i obowiązkiem jest zadbanie o jego zdrowie, gdyż na pewno będzie nam pomocny. Może występować na wielu pozycjach, ponieważ tak potrafią tylko wspaniali zawodnicy”.

Enzo Maresca pomimo zwycięstwa swojego zespołu może mieć jednak zastrzeżenia co do straconej bramki. Gola kontaktowego dla duńskiej Kopenhagi w 79. minucie strzelił Gabriel Pereira. W ostatnich dziewięciu spotkaniach na wszystkich frontach The Blues utrzymali czyste konto zaledwie raz – w wygranym 4:0 starciu ligowym z Southampton. Włoch w pomeczowym wywiadzie twierdził, że nie będzie rozpamiętywać tej sytuacji i skupia się wyłącznie na następnym meczu.

„To był trochę niechlujny gol, mogliśmy tego uniknąć. To jest piłka nożna, takie rzeczy się zdarzają. Po 90 minutach teraz to my mamy przewagę przed spotkaniem rewanżowym. Najważniejszym meczem dla nas jest niedzielny mecz u siebie i potrzebujemy wsparcia naszych kibiców przez 100 minut i popychania zespołu do przodu. Jeśli uda nam się wygrać z Leicester w niedzielę, możemy zrobić następny krok w kierunku zakończenia rozgrywek w Lidze Mistrzów w pierwszej czwórce lub piątce”.