„To nie jest największe wyzwanie w mojej karierze” – stwierdził Pep Guardiola, zapytany o kryzys, z którym walczy Manchester City. Media zapowiadają poważną przebudowę zespołu Obywateli, a Katalończyk przekonuje, że ma doświadczenie, jeśli chodzi o takie zadania.

Pep Guardiola przekonuje, że kryzys, z jakim zmaga się aktualnie Manchester City, nie jest największym wyzwaniem w jego karierze trenerskiej. Hiszpan sugerował w swoich wypowiedziach, że potrzebna będzie przebudowa zespołu – już w styczniu Obywatele wydali zresztą 180 milionów funtów na czterech nowych zawodników. Gdy zapytano go o to, czy teraz staje przed najtrudniejszym zadaniem, z jakim się kiedykolwiek mierzył, przypomniał, że już kilkukrotnie „odświeżał” kadrę The Citizens.

„Nie. Robiliśmy już coś takiego. Po dziewięciu latach pracujemy już z innym zespołem. Robiliśmy więc coś podobnego dwa czy trzy razy. To nie jest moje największe wyzwanie. Najtrudniej było, gdy wraz z moim sztabem zaczynaliśmy nasze kariery trenerskie. Udowodniliśmy jednak swoją wartość”stwierdził Guardiola, cytowany przez ESPN.

Obecne rozgrywki są jak do tej pory zdecydowanie najmniej udane w trwającej od 2008 roku karierze trenerskiej Katalończyka. Jego drużyna odpadła już z Ligi Mistrzów i Pucharu Ligi. Ma też na koncie 14 porażek na wszystkich frontach – co już stanowi niepożądany osobisty rekord Guardioli. Jego zespoły nigdy nie miały też tak słabej defensywy. City straciło aż 62 bramki. A przypomnijmy, że pozostały jeszcze prawie trzy miesiące sezonu krajowego.

Media donoszą, że Pep zamierza znacząco odmłodzić kadrę, pozbywając się aż ośmiu doświadczonych piłkarzy. W gronie tym wymieniono istotne ogniwa mistrzowskich składów Obywateli z ostatnich lat, m.in. Kevina de Bruyne, Bernardo Silvę czy Edersona. Choć sam mówi, że robił już podobne rzeczy wcześniej, wydaje się, że jego ekipie jeszcze nigdy nie była tak potrzebna przebudowa.