W minionych derbach Merseyside działo się naprawdę wiele i było to bardzo dobre widowisko. Emocje nie opadły nawet po końcowym gwizdku. Tematem wielu dyskusji jest m.in. czerwona kartka, którą obejrzał Arne Slot.

Liverpool w minioną środę już witał się z gąską i miał niemal przyklepane trzy punkty, ale w  ósmej minucie doliczonego czasu gry do siatki trafił James Tarkowski. Po analizie VAR bramka Anglika została zatwierdzona i ostatecznie spotkanie The Reds z Evertonem zakończyło się remisem 2:2. Po końcowym gwizdku jednak wydarzyło się także całkiem sporo.

Sędzia tego starcia, Michael Oliver aż trzykrotnie sięgał po czerwoną kartkę. Ukarani przez arbitra zostali Abdoulaye Doucouré, Curtis Jones oraz Arne Slot. W mediach szerokim echem odbiła się kartka dla menedżera Liverpoolu, który podszedł do arbitra i podał mu rękę, po czym coś do niego powiedział. Oliver stwierdził, że zachowanie szkoleniowca było nieodpowiednie i zdecydował się pokazać mu czerwony kartonik.

Co ciekawe, według doniesień Daily Mail Holender miał tylko powiedzieć w stronę arbitra słowa „świetny mecz”, co wskazywałoby na fakt, że reakcja sędziego była zdecydowanie przesadzona. Sam Arne Slot przerwał jednak milczenie w tej sprawie i sam przyznał, że zachował się nieodpowiednio. O swojej postawie opowiedział na konferencji prasowej przed starciem z Wolverhampton.

„Trwa teraz dochodzenie, więc myślę, że musimy to uszanować i nie wchodzić w detale. To, co się stało to fakt, że doliczone pięć minut trwało aż osiem minut, wydarzyło się wiele. Emocje wzięły górę. Gdy o tym myślę, to chciałbym zachować się inaczej. Mam nadzieję, że następnym razem tak zrobię, ale tak jak mówiłem, trwa teraz dochodzenie i nie chcę go zakłócać”.

Jeśli FA podtrzyma decyzję Olivera o czerwonej kartce, to Arne Slota czekać będą dwa spotkania zawieszenia. Holender wówczas ominąłby starcia z Wolverhampton oraz Aston Villą.

Liverpool po 24 kolejkach Premier League znajduje się na szczycie Premier League. The Reds mają obecnie siedem punktów przewagi nad drugim w stawce Arsenalem.