Mikel Arteta po raz kolejny w tym sezonie musi mierzyć się z kłopotami. Tym razem poważnej kontuzji podczas treningu nabawił się napastnik Kanonierów, Kai Havertz. Jak się okazuje, uraz niemieckiego snajpera wykluczy go z gry przynajmniej do końca trwającego sezonu.

Arsenal przygotowuje się do weekendowych potyczek dość nietypowo, bo w… Dubaju. Obecnie Kanonierzy plasują się na drugim miejscu w ligowej tabeli ze stratą sześciu oczek do liderującego Liverpoolu. Wylot do ciepłych krajów i trening w przyjaznych warunkach miał pomóc Arsenalowi przygotować się do kluczowej części sezonu. No właśnie, miał pomóc tylko w teorii…

Jak się okazuje, w trakcie przygotowań, do grona kontuzjowanych zawodników dołączył jeden z najskuteczniejszych napastników ekipy z Londynu, Kai Havertz. Brytyjscy dziennikarze informują, że były gracz Bayeru Levekusen czy Chelsea, zerwał ściągno udowe. Uraz jest na tyle poważny, że Niemiec już wkrótce będzie musiał przejść operację i leczenie wykluczy go z gry przynajmniej do końca sezonu 2024/25.

Problemy Arsenalu w formacji ofensywnej zatem zdecydowanie się powiększyły. Urazy wciąż leczą przecież tacy piłkarze jak Bukayo Saka, Gabriel Martinelli i Gabriel Jesus.

W tym sezonie kibice stołecznego klubu mogli wiele razy psioczyć na swojego napastnika, jednak fakty są takie, że Havertz wystąpił w tym sezonie w 34 spotkaniach, w których strzelił 15 bramek. Taki dorobek wciąż czyni go najskuteczniejszym piłkarzem klubu w trwającej kampanii.