Sir Jim Ratcliffe nie zwalnia tempa i po rekordowych zwolnieniach w zeszłym roku, ma zamiar dokonać kolejnych. Odchudzeniu kadry pracowniczej przyświeca jasny cel – zwiększenie budżetu klubu, który będzie można zainwestować w ulepszenie pierwszej drużyny. Niedługo pracę może stracić ponad 100 pracowników.

W poprzednim roku klub zwolnił ponad 250 osób, co rozeszło się wielkim echem w świecie angielskiej piłki. Działania dla wielu osób były zdecydowanie zbyt drastyczne i nagłe. Na tym cięcie kosztów się jednak nie zakończyło. W okresie świątecznym Sir Jim Ratcliffe zmniejszył coroczne prezenty, a na finał FA Cup kadra pracownicza Manchesteru United nie miała darmowych biletów, tak jak miało to miejsce wcześniej.

Jak informuje Daily Mail, proces zwolnień nie skończy się na tych z poprzedniego roku. Już niebawem pracę ma stracić przynajmniej kolejne 100 osób, a wszystko przez potrzeby zwiększenia budżetu. Sir Jim Ratcliffe zamierza pozyskać środki na ulepszenie pierwszej drużyny w nadchodzącym letnim oknie transferowym.

Takie działania są bardzo drastyczne, ale również uzasadnione. W momencie objęcia klubu przez Anglika, Manchester United zatrudniał 1112 pracowników, a dla porównania ich derbowy rywal, Manchester City, zaledwie 520. Do tego zdaje się również dążyć Sir Jim Ratcliffe.