„Mam nadzieję, że Ollie Watkins i Jhon Durán zostaną z nami przez następne 10 lat, a może nawet 12 czy 15!”. Już od dłuższego czasu Unai Emery przyzwyczaił się do odpowiadania na pytania o możliwość egzystowania w jednej kadrze dwóch swoich snajperów. Hiszpan wielokrotnie szczegółowo opisywał, jak pracuje nad znalezieniem odpowiedniego rozwiązania. Takiego, aby jednocześnie i optymalnie zintegrować ich z systemem gry, oraz zadowolić ich obu otrzymywaną liczbą minut. Jednak problem w kontekście rywalizujących dwóch „dziewiątek” niedawno rozwiązał się sam.
Jhon Durán dołączył na Villa Park w styczniu 2023 roku z Chicago Fire za niecałe 15 milionów funtów, stając się czwartym najdrożej wytransferowanym graczem z MLS poza Stany Zjednoczone. Kolumbijczyk miał za sobą tylko jeden, ale już całkiem owocny sezon w najwyższej amerykańskiej lidze, w którym uzbierał osiem bramek i pięć asyst w nieco ponad 1300 minut. Ledwie rok wcześniej opuszczał swoją ojczyznę i klub Envigado FC, którego jest wychowankiem, na rzecz Wietrznego Miasta za niecały milion funtów.
W rzeczywistości Aston Villa i jej pion odpowiedzialny za finanse i rekrutację wiedzieli, że zbliża się moment sprzedaży młodego snajpera. Chociaż klub pozostawał nieugięty przez większość stycznia, twierdząc, że Durán nie jest na sprzedaż, nie stłumiło to wątpliwości wobec jego przyszłości. Trudno oprzeć się wrażeniu, że za odpowiednią cenę zawsze był dostępny. Zresztą były opiekun Arsenalu czy Villarrealu zmienił retorykę tydzień temu, prawdopodobnie wiedząc o ofercie „nie do odrzucenia” ze strony saudyjskiego Al-Nassr.
„Znasz moją opinię na jego temat (Durána). Ma potencjał, by stać się fantastycznym zawodnikiem. Zawsze próbowałem mu pomóc swoimi wskazówkami. Byłem z nim tak, tak blisko, jak tylko się da i starałem się z nim pracować nad jego rozwojem. Natomiast każdy gracz ma własne cele, ale też (własne) ambicje. Mówiłem ci w zeszłym tygodniu, że chcę mieć go tutaj. Tylko pozostaje pytanie, czego on tak naprawdę chce?” – stwierdził Emery na konferencji prasowej po wygranym spotkaniu w Lidze Mistrzów z Celtikiem (4:2).
Rijad kontra Paryż, Monachium i Londyn
Dyrektorzy zespołu z Birmingham kolejny raz, podobnie jak w przypadku Moussy Diaby’ego zeszłego lata, pokazali, że wobec surowych zasad PSR i potencjalnych sankcji, nie boją się odważnych sprzedaży swoich zawodników. To chyba powoli staje się normą w Premier League. Spora kwota otrzymana za 21-latka zmniejszy presję na Villi, aby sprzedać kluczowych zawodników w nadchodzącym letnim oknie transferowym.
Pozyskując Donyella Malena z Borussii, klub w obecnym okresie rozliczeniowym wydał blisko 175 milionów funtów. Dwa transfery do Arabii Saudyjskiej plus oddanie Douglasa Luiza do Evertonu zbilansowało wszystkie letnie i zimowe wydatki i to dodając jeszcze ewentualne wykupienie Marcusa Rashforda.
The moment Jhon Duran met Cristiano ❤️ pic.twitter.com/HWGGzVt0ek
— Al Nassr Zone (@TheNassrZone) February 2, 2025
Spoglądając z perspektywy Al-Nassr, Durán wygląda znakomicie. Kolumbijczyk to nie jest gracz po drugiej stronie rzeki, który mógłby mieć problemy przy sporych obciążeniach związanych z grą na kilku frontach w jednej z lig TOP 5 w Europie. To jest gracz, który ma przed sobą jeszcze ogromne pole do rozwoju i wiele lat kariery. On ma dopiero 21 wiosen na karku i jego przypadek przypomina nieco ten Gabriego Veigi, który dołączył do Al-Ahli z Celty Vigo latem 2023 roku.
Ekipa z Rijadu wygrała rywalizację o snajpera, który miał być adorowany przez „40 klubów” na czele z Paris Saint-Germain, Bayernem czy West Hamem. Oferta z Londynu, wcale niewiele niższa, kilka dni wcześniej została przecież odrzucona. A zespół Graham Pottera wobec kontuzji Jarroda Bowena, Michaila Antonio, Crysencio Summerville’a i Niclasa Füllkruga zdecydowanie bardziej potrzebował nowej „dziewiątki”. Dobitnym dowodem okazało się wypożyczenie w Deadline Day Evana Fergusona z Brighton, który znajduje się na ostrym zakręcie swojej kariery.
Dla podopiecznych Stefano Pioliego to odpowiedni moment, by poczynić wzmocnienia przed następnym sezonem. W obecnej edycji Saudi Pro League Al-Nassr nie ma już szans na tytuł, tracąc do przewodzącego stawce Al-Hilal aż 20 oczek. Sięgnięcie po Kolumbijczyka oznacza również, że zespół ma w kadrze świetnego napastnika, który mógłby przejąć pałeczkę, gdyby odszedł Cristiano Ronaldo. Do spółki z Sadio Mané byłby odpowiedzialny za prowadzenie ofensywy dziewięciokrotnych mistrzów kraju. Klub zyskał kolejna twarz swojego projektu, być może przy okazji wzbudzając jakieś zainteresowanie w Ameryce Południowej.
Durán znaczy superrezerwowy
Aston Villa również dokonała świetnego interesu, choć z lekką nutą goryczy. Jhon Durán był dla nich wymarzonym zmiennikiem z ławki dla Olliego Watkinsa. Jego wartość można porównywać do tego, czym dla Pepa Guardioli był Julián Álvarez, oczywiście biorąc pewną poprawkę na charakterystykę obu graczy.
Emery wpuszczał Kolumbijczyka na murawę w drugich połowach, a ten odznaczał się bramkami, stając się jednym z ulubieńców trybun na Villa Park. W obecnym sezonie strzelił siedem goli w samej Premier League, mimo że tylko trzykrotnie rozpoczynał od pierwszej minuty. W czterech z pierwszych pięciu kolejek, pojawiając się po przerwie, pakował piłkę do sieci. Strzelał na 2:1 z West Hamem, na 2:0 z Leicester, na 3:2 z Evertonem i na 3:1 z Wolverhampton. W grudniu zapewnił wygraną z Southampton (1:0) oraz Manchesterem City (2:1), zaczynając już mecze w galowym zestawieniu. Pomiędzy potyczkami przeciwko Świętym i Obywatelom trafił jeszcze z Nottingham Forest.
🇨🇴✨ Jhon Durán turns 21 today! 🎉
Perfect chance to share this absolute rocket against Everton again… 🤯🚀 pic.twitter.com/LedNxfyuQz
— EuroFoot (@eurofootcom) December 13, 2024
Wprawiał wszystkich w osłupienie, kiedy popisywał się rakietowym uderzeniem z dystansu przeciwko The Toffees czy lobem nad Manuelem Neuerem w Lidze Mistrzów. Zresztą w pucharach również dołożył swoje – trzy gole w Europie oraz dwa w Carabao Cup. Wykręcił 12 trafień w 1043 minuty, otrzymując średnio 36 minut na spotkanie. Wynik iście rewelacyjny.
Niektórzy eksperci na Wyspach snuli tezę, że może nawet utytułowany szkoleniowiec powinien mocniej postawić na 21-latka, a Watkinsa na dłużej umieścić na ławce. W końcu w październiku zeszłego roku Durán podpisał nowy, pięcioletni kontrakt. Według danych Spotrac jego pensja skoczyła z poziomu 30 tysięcy funtów tygodniowo do 70 tysięcy. Villa jednak miała już problemy z zasadami zysku i zrównoważonego rozwoju (PSR). Choćby za sezon 2022/23 wykazała stratę równą 119,6 milionów funtów. Gdy wiele źródeł poinformowało, że klub odrzucił ofertę Arsenalu w sprawie Anglika, wiadomym było, że to raczej młodszy kolega po fachu odejdzie jeszcze przed zamknięciem okna.
Sprzedaż gracza za 64 miliony pozwoli im na zdecydowanie większe szaleństwo do końca czerwca. I to wszystko za jednym zamachem. Dziś już wiemy, że klub będzie mógł wykupić Marcusa Rashforda po udanym wypożyczeniu, a część pieniędzy spożytkował na wspomnianego Mallena oraz Alexa Disasiego, którego półroczny pobyt będzie kosztował 5 milionów funtów.
Nieskoncentrowana maszyna
Durán, choć na angielskich i europejskich boiskach potrafił czarować, był z perspektywy The Villans i Unaia trochę problematyczny. Pomimo dwuletniego pobytu na Wyspach wciąż miał kłopoty z porozumiewaniem się w języku angielskim. Oczywiście, sztab Emery’ego w większości stanowią Hiszpanie, więc jeśli chodzi o instrukcje taktyczne, nie stanowiło to przeszkody (przynajmniej w teorii, ale o tym nieco później). Gorzej było w szatni, gdzie nie był, krótko mówiąc, zbyt komunikatywny. Choć akurat koledzy często opisywali go jako „bardzo żywiołowego dzieciaka”.
Jak donosił The Athletic, koledzy i sztab starali się wykazywać wobec niego nadzwyczaj sporą dawką cierpliwości, chroniąc go i akceptując jego wady. Wierzyli, że jeśli uda im się „skierować go na właściwą drogę”, to jego potencjał przemówi sam za siebie. Emery dostrzegł u niego doskonałe umiejętności atletyczne, siłę i technikę. John McGinn nadał mu przydomek „Big Jhon” po zremisowanym spotkanie z The Reds 3:3, gdy Kolumbijczyk wszedł z ławki i ustrzelił dublet.
Jhon Durán has the best minutes per goal record (every 86 mins) in the Premier League this season (500+ mins played).
West Ham have made an offer worth £57m to sign the Aston Villa striker, per @David_Ornstein. 😮 pic.twitter.com/7CIsqzkMO4
— WhoScored.com (@WhoScored) January 20, 2025
Problem tkwił w jego niedopasowaniu względem planu gry. Nie zawsze słuchał instrukcji trenerów, zarówno dotyczących sytuacji, gdy zespół był w posiadaniu piłki, jak i musiał za nią biegać. 21-latek nie zawsze chciał uczestniczyć w pressingu, spóźniał się z doskokiem do rywali. Partnerzy, zmuszeni nadrabiać jego błędy w kryciu, niejednokrotnie łamali ustawienie. Brakowało mu koncentracji i dyscypliny, czyli wartości, które są nie do przecenienia dla taktycznego fanatyka, jakim jest Emery.
Podczas meczów pochodzący z Kraju Basków menedżer gorączkowo wskazywał, aby pozostał w centrum, kiedy drużyna budowała atak pozycyjny lub zamknął przestrzeń na skraju pola karnego, gdy należało bronić. Koledzy z drużyny wykazywali wyraźne oznaki irytacji jego zachowaniem w konkretnych fazach meczu.
Gdy podpisał nową umowę do 2030 roku, jego oczekiwania wobec ilości minut tylko wzrosły. Więcej gry, więcej bramek, więcej błysku fleszy i więcej pieniędzy. Unai powiedział o nim w zeszłym roku, że „on chce wszystkiego tak szybko”. 53-latek musiał podejmować skoordynowane wysiłki, aby utrzymać oby swoich snajperów w miarę zadowolonymi. To frustrowało wychowanka Envigado, bo jego zdaniem był już lepszym graczem niż Watkins.
Zresztą latem wydawało się, że zamieni Villa Park na London Stadium. Jego przedstawiciele, w tym agent Jonathan Herrera, przylecieli z Kolumbii na rozmowy z klubem w lipcu. Młoty złożyły oficjalną propozycję opiewającą na 32 miliony funtów plus młodego, zdolnego pomocnika Lewisa Orforda na wymianę. Klub z Birmingham jednak odrzucił ofertę.
Kolejnym z problemów pozostawała aktywność Durana w mediach społecznościowych. Regularnie przestawał obserwować klub na swoim koncie na Instagramie, usuwał posty związane z Villą, a zeszłego lata podczas transmisji na żywo skrzyżował ramiona w dobrze znanym geście West Ham „Irons” w czasie, gdy ze wschodniego Londynu napłynęła propozycja.
West Ham not signing one of the most in form strikers in world football in Jhon Duran who actually wanted to move to West Ham is probably the most West Ham thing to ever happen to West Ham in West Ham history
— West Ham Place (@WestHamPlace) December 21, 2024
1900 dolarów na godzinę
Ostatnią kwestią jest to, co ten ruch oznacza dla samego snajpera? Wydaje się, że urodzony w Medellín gracz podjął dziwną decyzję. Fakt, Al-Nassr bardzo chciało go sprowadzić w swoje szeregi. Równolegle prowadziło negocjacje z Victorem Boniface z Bayernu Leverkusen. Jak informowało w zeszłym tygodniu Sky Sports News, reprezentant Nigerii przeszedł już nawet testy medyczne przed finalizacją transferu, ale ostatecznie postanowiono zakontraktować Kolumbijczyka. Zagra z Cristiano Ronaldo w jednym zespole – z piłkarzem, którego status jest nieporównywalnie większy niż każdego innego kolegi z Aston Villi.
Monchi wyjawił, że oferta ze strony Saudyjczyków była zbyt dobra, aby ją odrzucić. Możemy się domyślać, że z gabinetów płynął jasny sygnał, aby go lekko do takiego ruchu zachęcić. Jednak dziennikarze The Athletic napisali, że gdyby Durán był zdeterminowany, aby zostać, to by został w Birmingham. Chciał odejść latem do West Hamu, wcześniej pojawiało się również zainteresowanie ze strony Bayernu Monachium, Paris Saint-Germain czy Chelsea.
W dodatku po przegranym meczu siódmej kolejki Ligi Mistrzów z AS Monaco (0:1), gdy razem z Watkinsem wyszli od pierwszej minuty w ustawieniu 4-4-2 Emery zasugerował, że był to błąd, ponieważ drużyna nie umiała utrzymać odpowiedniego ustawienia. Mógł zdać sobie sprawę, że klub odrzucając ofertę za Olliego tydzień później, dał mu wyraźny sygnał, że będzie tym drugim.
Zarobi przeogromne pieniądze, bowiem aż pięciokrotnie wyższe niż w Aston Villi. Według szacunków ma otrzymywać aż 16,7 milionów funtów za rok gry w barwach klubu z Rijadu. To oznacza, że będzie zarabiać 46 tysięcy funtów na dzień, a w przeliczeniu na godzinę 1900 dolarów. W dwa dni zarobi więcej niż w tydzień według stawki kontraktu z października. Prawdopodobnie, jeśli zaoferowano by Wam pięciokrotność obecnych zarobków w nowej firmie, niewielki procent ludzi odpowiedziałby „sorry, ale nie”.
Jhon Durán will be earning £320,000 PER WEEK at Al Nassr 🤑
Eye watering 🥲 pic.twitter.com/RZsFaceTK8
— Football on TNT Sports (@footballontnt) January 31, 2025
Jednak w jego przypadku należy poddać pod wątpliwość, dlaczego czyni to właśnie teraz. W momencie, gdy jego talent nawet nie osiągnął 80-90% potencjału. Właściwie niczego poważnego jeszcze w klubowej piłce nie wygrał. Ma 21 lat i rozegrał dopiero dwa lata na poziomie Premier League. W obecnym sezonie zagrał w Lidze Mistrzów, gdzie pokazał się z niezłej strony.
Prawdopodobnie „Big Jhon” czuje, że jest na tyle młody, że za te kilka lat na Półwyspie Arabskim może zmarnować, a za 3-4 sezony wrócić na Stary Kontynent, wciąż będąc rozwojowym graczem przed szczytem swoich umiejętności. Uczciwie stawiając sprawę, bardzo możliwe, że się tu nie myli. Durán raczej nie będzie narzekał na brak ofert, gdy ostatecznie zdecyduje się opuścić szeregi Al-Nassr. Oczywiście, raczej nikt nie wyrówna jego kontraktu, ale chętnych będzie niemała garstka.
Jednak mam nieodparte wrażenie, że podobnie jak Gabri Veiga, za dekadę będzie ich nieco uwierać myśl, że odeszli do Arabii za szybko. Spójrzcie na przykład Oscara, który zamienił Chelsea na chiński Shanghai Port w grudniu 2016 roku. Po przyjęciu azjatyckiej oferty Brazylijczyk już nigdy nie zagrał w szeregach Canarinhos…
Durán od razu nie wróci na poziom, z jakiego odchodzi
Choć czytając pierwsze doniesienia o transferze Kolumbijczyka, miałem kilka pytań odnośnie do strategii Aston Villi, jak i samych ambicji zawodnika, dziś wydaje się, że mógłbym podpisać się pod stwierdzeniem, że na tym transferze zyskała każda ze stron. Al-Nassr zyskuje gracza, który na tle obrońców rodem z naszej rodzimej ekstraklasy wykorzystując swoją szybkość i siłę fizyczną, powinien strzelać gola za golem, przynajmniej od połowy tabeli w dół. Mają potencjalnego zastępcę dla CR7, gdyby ten zdecydował się odejść lub zakończyć karierę.
Szefostwo, jak i sztab trenerski klubu z Birmingham, miało wobec niego wiele niewiadomych. Gdyby sprzedano Watkinsa, wciąż Emery nie mógłby być pewien, czy Durán jest odpowiednio ułożony taktycznie, zaangażowany w jego projekt i zdeterminowany, aby odnieść tam sukces. Baskijski menedżer postrzegał go jako proces trwający lata, podczas gdy 21-latek miał tendencję do wahań z tygodnia na tydzień.
Patrząc na jego aktywność – nie tylko na akcję West Ham – ale i posty z niebieskimi serduszkami z oznaczeniem Chelsea, regularne usuwanie zdjęć z symbolami Aston Villi czy polubienia artykułów dotyczących jego potencjalnego odejścia, można wciąż odczuwać strach, że będzie naciskał w następnych okienkach na odejście. Nawet jeśli zostałby niekwestionowanym liderem linii ataku The Villans.
W końcu oferta opiewająca na 64 milionów funtów spowodowała, że osiągnięto punkt, w którym klub był bardziej skłonny go oddać, niż zatrzymać. Dodatkowo nie wzmocnił ligowego rywala, jak mogło mieć to miejsce, gdyby zaakceptowano ofertę Młotów. Wybrano rozwiązanie gwarantujące spokój i pozwalające zrównoważyć księgi, ale i pozyskać innych graczy.
When you put it like that, you can't fault him for leave Aston Villa. 👏🤝
Has Jhon Duran made the right decision in going to Saudi Arabia? pic.twitter.com/7fDHPtoiD1
— Football Tweet ⚽ (@Football__Tweet) February 1, 2025
Co prawda, takich wymagających odbudowania, ale z wysokim sufitem. A w przywracaniu karier piłkarzy na właściwe tory 53-letni szkoleniowiec jest ekspertem. Marcus Rashford swój najlepszy sezon w karierze rozegrał, gdy na jednej stronie występował przez większość czasu z Lukiem Shawem, uwielbiającym grę na obieg. Właśnie tak gra pod czterokrotnym zdobywcą Ligi Europy Lucas Digne.
Z kolei Durán, który nie grzeszy ani lojalnością, ani wysokim profesjonalizmem – okazjonalnie spóźniał się na treningi czy spotkania drużynowe – idzie tam, gdzie zarobi gigantyczne pieniądze. Ma do tego całkowite prawo. Z jednej strony trudno zrozumieć, dlaczego robi to właśnie teraz. Z drugiej jest wystarczająco młody, by nie zostawać tam na długie lata i dorabiać do emerytury.
21-latek musi jednak pamiętać, że o ile na dziś w Europie pytały o niego topowe marki, tak za kilka lat propozycje z Monachium, Paryża czy Madrytu mogą być znacznie ograniczone. Trzeba będzie się zadowolić Sassuolo, Evertonem lub Werderem Brema. Znów będzie musiał się wykazać, bo ci najwięksi na ligę saudyjską przychylnym okiem patrzą, jak trzeba niechcianego gracza gdzieś wypchnąć. Walka z saudyjskimi defensorami, z których większość reprezentuje poziom naszej rodzimej Ekstraklasy, nie uczyni z niego lepszego zawodnika.