Tottenham w ostatnich dniach był zdecydowanym faworytem w wyścigu o zakontraktowanie Mathysa Tela z Bayernu Monachium. Młody Francuz ostatecznie nie trafi jednak do drużyny Ange’a Postecoglou.
Mathys Tel pod sam koniec zimowego okna transferowego zdecydował się na opuszczenie Bayernu Monachium. Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że 19-latek nie mógł liczyć na regularną grę w zespole Vincenta Kompany’ego. Po decyzji Francuza z Bawarczykami skontaktowało się sporo klubów, które były chętne na usługi zawodnika.
Wśród drużyn, które chciały pozyskać Tela wymieniało się m.in. Arsenal oraz Aston Villę. Do porozumienia z Bayernem doszedł jednak inny zespół z Premier League, Tottenham. Koguty uzgodniły z Bawarczykami warunki transferu i były gotowa na podpisanie kontraktu z perspektywicznym Francuzem. To jednak się nie wydarzy.
Fabrizio Romano poinformował, że Tel postanowił odrzucić możliwość przenosin do Tottenhamu. 19-latek poinformował władze Kogutów o swojej decyzji podczas bezpośrednich rozmów. Obecnie zawodnik ma razem ze swoim agentem analizować dostępne opcje po zerwaniu negocjacji ze Spurs. Zgodnie z doniesieniami włoskiego dziennikarza, Tottenham był skłonny zapłacić za gracza Bayernu łączny pakiet w wysokości 60 milionów euro.
Według Romano w kontakcie z otoczeniem piłkarza mają nadal pozostawać inne angielskie kluby. Chodzi tutaj o Arsenal, Aston Villę, Manchester United oraz Chelsea. Wciąż istnieje więc spora szansa na to, że Tel jeszcze trafi do Premier League, ale z pewnością nie będzie to transfer na Tottenham Hotspur Stadium. Florian Plettenberg dodaje natomiast, że sam zawodnik bardziej skłania się ku odejściu na wypożyczenie aniżeli definitywne opuszczenie Monachium.
19-letni Francuz w tym sezonie nie cieszy się zbyt dużym uznaniem w oczach Kompany’ego. Podczas obecnej kampanii Bundesligi Tel rozegrał zaledwie 253 minuty na przestrzeni ośmiu spotkań. W tym czasie nie zdobył żadnej bramki i zanotował tylko jedną asystę. Były gracz Stade Rennais trafiał do Bawarii w 2022 roku za 20 milionów euro.

