Pierwszy miesiąc 2025 roku przywitał nas emocjami i ładnymi bramkami. Wybraliśmy najlepsze gole stycznia w Premier League. Wam, naszym czytelnikom, pozostawiamy podjęcie decyzji co do tego, który był najpiękniejszy.

Nasz plebiscyt w grudniu wygrał Cole Palmer. Jego świetne trafienie ze starcia z Aston Villą zobaczycie TUTAJ.

A teraz zapraszamy do spojrzenia na najlepsze trafienia stycznia, które oglądaliśmy na murawach Premier League.

DAVID BROOKS, Bournemouth 1:0 Everton, 04.01.2025 (20. kolejka)

Dynamika, efektowność, bezpośredniość. Te cechy charakteryzują Bournemouth Andoniego Iraoli. I wszystkie z nich można znaleźć w golu Davida Brooksa. Tu zagrało wszystko. Świetne strącenie piłki głową po długiej piłce, dośrodkowanie bez przyjęcia Milosa Kerkeza i świetne uderzenie z woleja, do którego bardzo ładnie złożył się Walijczyk.

ANTOINE SEMENYO, Chelsea 2:2 Bournemouth, 14.01.2025 (21. kolejka)

Gdy Antoine Semenyo znalazł się na skraju pola karnego w sytuacji jeden na jednego z niedoświadczonym Joshem Acheampongiem, postanowił zrobić z tego użytek. Szybkim zwodem zrobił sobie miejsce do oddania strzału i huknął wprost pod ladę po krótkim słupku. Perfekcyjne wykonanie, przykład, jak wykańczać takie akcje.

REECE JAMES, Chelsea 2:2 Bournemouth, 14.01.2025 (21. kolejka)

Sama końcówka doliczonego czasu gry. Rzut wolny. Bournemouth prowadzi na Stamford Bridge. Piłkę do uderzenia z rzutu wolnego ustawia grający pierwszy od dwóch miesięcy mecz ligowy Reece James. Anglik uderzył rewelacyjnie, zaskoczył celując w dolny róg, po długim słupku i uratował remis. Ta bramka mogłaby dostać nominację nie tylko za urodę, ale i za samą „fabułę”.

JUSTIN KLUIVERT, Newcastle United 1:4 Bournemouth, 18.01.2025 (22. kolejka)

Z pięciu nominowanych goli aż trzy to dzieło Bournemouth. Tym razem głównym bohaterem jest Justin Kluivert. Holender w bardzo efektownym stylu skompletował hattricka na stadionie, który był kiedyś piłkarskim „domem” dla jego ojca. Przyjął piłkę, miał miejsce przed szesnastką i uderzył mocno przy słupku – tak, że Martin Dubravka nawet nie drgnął. I nawet jakby Słowak to zrobił, to pewnie dużo by to nie zmieniło, bo gracz Wisienek huknął niebywale!

ERLING HAALAND, Manchester City 3:1 Chelsea, 25.01.2025 (23. kolejka)

Choć Manchester City strzelał już takie gole, to jednak kojarzymy go z innego typu akcjami. A tutaj? Prosimy: długa piłka Edersona na Erlinga Haalanda, ten przedłuża ją sobie głową, ogrywa Trevoha Chalobaha i pięknie lobuje Roberta Sancheza, który podjął złą decyzję i niepotrzebnie wyszedł z bramki. Proste, a jakże efektowne.

Która bramka była najładniejsza? Zagłosujcie w ankiecie poniżej. Użytkownicy naszej aplikacji mogą zrobić to TUTAJ.