Saga transferowa związana z potencjalnym transferem Trenta Alexandra-Arnolda trwa w najlepsze. Jak się jednak okazuje, obrońca Liverpoolu nie jest jedynym zawodnikiem, o którego bardzo mocno zabiega Florentino Pérez. Poza Anglikiem, w kręgu zainteresowań niedawnego zdobywcy Ligi Mistrzów jest także zawodnik Arsenalu, William Saliba.
Niemal przez cały trwający sezon, Real zmaga się z wieloma kontuzjami na pozycji środkowego obrońcy. Do gry po zerwanym więzadle w lewym kolanie powoli wraca David Alaba, jednak ostoja defensywy – Éder Militão, prawdopodobnie wróci do gry dopiero na początku przyszłego sezonu. Carlo Ancelotti już nie raz eksperymentował na tej pozycji, stawiając choćby na Auréliena Tchouaménia czy młodziutkiego Raúla Asencio. Chcąc jednak walczyć o jak najwyższe cele, Królewscy potrzebują na tej pozycji sporych wspomnień. Jak donoszą dziennikarze katalońskiego dziennika Sport, w kręgu zainteresowań stołecznego klubu, znalazł się obrońca Arsenalu, William Saliba.
Podobno Real od dłuższego czasu śledzi postępy reprezentanta Trójkolorowych, który uważany jest za jednego z najlepszych stoperów w całej Premier League. Zdaniem wspomnianego wcześniej źródła, Francuz uważa hiszpański zespół jako jeden z niewielu, dla którego mógłby wyjechać z Londynu. Podobno przedstawiciele Królewskich z Florentino Pérezem na czele mają ogromne nadzieje na sprowadzenie Saliby tuż po zakończeniu obecnej kampanii.
Wielu dziennikarzy z Półwyspu Iberyjskiego twierdzi dodatkowo, że 23-latek to nie jedyny zawodnik, o którym bardzo mocno marzy Carlo Ancelotti. W orbicie włoskiego szkoleniowca znajduje się także były gracz Manchesteru City, Aymeric Laporte.