Southampton w drugim spotkaniu z Ivanem Juriciem w roli trenera wciąż nie mógł cieszyć się z punktów. W niedzielę ekipa Świętych przegrała wyjazdowe spotkanie z Crystal Palace 1:2. Gole dla Orłów strzelili Trevoh Chalobah oraz Eberechi Eze, natomiast bramkę dla zespołu przyjezdnych zdobył Tyler Dibling. Dość spore kontrowersje wywołało trafienie defensora londyńskiej drużyny, które zdaniem przedstawicieli Southampton nie powinno zostać uznane. Tą samą opinię w pomeczowym wywiadzie wyraził Jan Bednarek, który trzeci raz z rzędu wystąpił z opaską kapitańską na ramieniu.
Reprezentant Polski wraz z całą drużyną czeka na upragnione punkty, które są im obecnie niezwykle potrzebne. Święci mają w dorobku jedynie 6 oczek, co w rezultacie skutkuje ostatnim miejscem w tabeli. Nawet Derby County z sezonu 2007/08, najgorsze pod względem bilansu punktowego w historii Premier League, miało na tym etapie rozgrywek więcej punktów. Na domiar złego, ekipa z St. Mary’s Stadium traci do dającej utrzymanie 17. pozycji aż 10 punktów.
W Boxing Day Southampton przegrał 0:1 z West Hamem, który wczoraj brutalnie przekonał się o sile prowadzącego w lidze Liverpoolu. Niedziela dla podopiecznych Ivana Juricia także zakończyła się porażką, mimo objęcia prowadzenia po bramce Tylera Diblinga. Zdaniem Jana Bednarka o wyniku zadecydowało kilka aspektów, nad którymi trzeba dalej pracować.
„To był ciężki mecz pełen walki o wiele drugich piłek, które uważam za kluczowe w tym meczu. Crystal Palace wygrało ich znacznie więcej od nas i sądzę, że to sprawiło nam wiele kłopotów. Niestety, moim zdaniem to był jeden z powodów, dla których przegraliśmy ten mecz. Powiedziałbym, że drugim powodem są stałe fragmenty gry, które musimy wykonywać znacznie lepiej. To rozczarowujące, ale tak jak powiedział menedżer, dopiero od tygodnia jesteśmy razem, musimy dalej pracować i wciąż wierzyć. Myślę, że im ciężej pracujesz, tym więcej możesz potem zyskać. To jest główny sposób na rozwój oraz budowanie tego, co razem zaczęliśmy tworzyć”.
Head absolutely gone, how hasn’t that been over turned. 🤯#SaintsFC pic.twitter.com/6fNZqLkY4E
— Just Saints (@JustSaints_) December 29, 2024
Spotkanie na Selhurst Park nie obyło się bez zamieszania. Zarówno Ivan Jurić, jak i zawodnicy przyjezdnych, mają pretensje wobec sędziego odnośnie sytuacji z 31. minuty. Wówczas Trevoh Chalobah umieścił piłkę w bramce Aarona Ramsdale’a, którego według ekipy Świętych faulował Jean-Philippe Mateta. Choć zdarzenie było analizowane przez VAR, decyzja arbitra Michaela Salisbury’ego została podtrzymana. Po meczu Jan Bednarek przedstawił swój punkt widzenia względem kontrowersji z tego meczu.
„Powiedziałbym, że kluczowe rzeczy działy się w obu polach karnych. Uważam, że musimy być trochę lepsi w ostatniej tercji, stwarzać więcej szans, być trochę bardziej kreatywni i przekonani, że możemy sprawić kłopoty przeciwnikom. Jednak myślę, że również w naszej 'szesnastce’ drobne szczegóły zadecydowały o meczu. Pierwsza bramka to dla mnie ewidentny faul, bo Rambo [Aaron Ramsdale] jest w powietrzu pozbawiony kontroli. Został wyraźnie przepchnięty i dlatego nie trafił w piłkę. Nawet menedżer rywali powiedział, że to ewidentny faul. To dla mnie bardzo niezrozumiałe. W moim odczuciu powoduje to wiele zamieszania dla wszystkich, zarówno dla fanów, jak i piłkarzy, ale musimy z tym żyć”.
„Musimy iść dalej i zachować pozytywne nastawienie. To dla nas trudny okres, ale tak jak powiedziałem wcześniej, musimy ciężko pracować i wierzyć w to, że menedżer opracował właściwy plan i tego się trzymać. Najważniejsze jest to, że mamy teraz kilka dni, najpierw na regenerację, a następnie na ciężką pracę nad elementami, które menedżer chce, abyśmy wnieśli do naszej gry”.
Jan Bednarek jest zawodnikiem Southampton od lata 2017 roku. Polak przeniósł się na St. Mary’s Stadium z Lecha Poznań za 6 milionów euro. 28-letni obrońca w barwach Świętych wystąpił w 237 meczach, w których strzelił 9 goli i zaliczył 4 asysty.