Everton w ostatnich latach cierpi z powodu braku bramkostrzelnego piłkarza. Bez zawodnika, który zagwarantuje odpowiednią liczbę zdobytych goli, klub będzie prawdopodobnie skazany na walkę o utrzymanie. Nowy właściciel, Dan Friedkin, może już w styczniu sprowadzić napastnika, który zagwarantuje liczby w ofensywie.

Na listę życzeń trafił Georges Mikautadze, reprezentujący Olympique Lyon. Klub, który sięgał po mistrzostwo Francji siedmiokrotnie, otrzymał karę degradacji do Ligue 2 w zawieszeniu oraz został objęty zakazem transferowym za złe zarządzanie finansami. Lyon może uniknąć kary, ale musi sprzedawać piłkarzy, aby osiągnąć wymagany próg. Co ciekawe, jego właściciel – John Textor, był jednym z kandydatów do przejęcia Evertonu. Według Foot Mercato, klub z Liverpoolu zamierza w zimowym oknie transferowym złożyć ofertę za Gruzina. 24-latek jest także w kręgu zainteresowań Bayeru Leverkusen. Fabrizio Romano poinformował w Boże Narodzenie, że ofertę za Mikautadze złożyło już Galatasaray.

Mimo zainteresowania innych klubów, nowi właściciele Evertonu chcą wzmocnić drużynę Seana Dyche’a już tej zimy, aby jak najszybciej pomóc klubowi w utrzymaniu w elicie. Aby mieć szansę na pozyskanie reprezentanta Gruzji, działacze The Toffees będą musieli zaoferować ponad 14 milionów funtów. Klub z Goodison Park musi jednak uważać, gdyż wciąż jest bliski kolejnego naruszenia zasad rentowności i zrównoważonego rozwoju Premier League (PSR). Może więc być zmuszony do sprzedaży zawodników przed dokonaniem potencjalnych wzmocnień. Na pozycji napastnika w zespole Evertonu najczęściej występuje Dominic Calvert-Lewin. 27-latkowi w czerwcu kończy się kontrakt i pod znakiem zapytania stoi przyszłość Anglika w zespole. Jego rywale to Beto, często łączony z powrotem do Włoch oraz Armando Broja, będący na wypożyczeniu do końca sezonu. W przypadku Gwinejczyka możliwe jest przejście do innego klubu Dana Friedkina, AS Romy.

Mikautadze w bieżącym sezonie w 21 spotkaniach zdobył 7 goli. Większość ze zdobyczy bramkowych pochodzi z listopada i grudnia, kiedy to 24-latek złapał wysoką formę. Jest oceniany jako zawodnik perspektywiczny, który ciężko pracuje dla drużyny. Szerszy rozgłos zyskał po Euro 2024, gdzie Gruzini wyszli z grupy sensacyjnie wygrywając z Portugalią.