Choć przed październikową galą wręczenia Złotej Piłki wiele wskazywało na to, że sięgnie po nią skrzydłowy Realu Madryt, Vinicius Junior, ta ostatecznie powędrowała w ręce Rodriego. Zdania na temat słuszności tej decyzji były podzielone, jednak prawda jest taka, że pomocnik Manchesteru City na pewno na nią zasłużył. Niedawny triumfator tej nagrody nie ma wątpliwości, kto już wkrótce będzie jej nowym nabywcą.
Blisko dwa tygodnie temu, Rodri został ogłoszony nowym zwycięzcą Złotej Piłki. Hiszpan w głosowaniu dziennikarzy o włos wyprzedził zawodnika Realu Madryt, Viniego Jr. Zwycięzca dla wielu okazał się być zaskakujący i niewykluczone, że niebagatelny wpływ na tę decyzję miało zdobyte przez piłkarza Mistrzostwo Europy na niemieckich boiskach. Rodri był kluczowym zawodnikiem reprezentacji Hiszpanii i to właśnie on został ogłoszony MVP tego turnieju.
Po niedawnej gali w paryskim Teatrze Chatelet, Rodri zdecydował się wytypować przyszłego zwycięzcę tej nagrody. Jego zdaniem, będzie nim skrzydłowy FC Barcelony, Lamine Yamal.
„Lamine wygra Złotą Piłkę. Czy wygra ją więcej niż jeden raz? Ciężko mi powiedzieć. Nie wywierajmy na tym chłopaku niepotrzebnej presji (…). Choć jest bardzo młody, jest niesamowicie wyjątkowy. W kadrze czuliśmy to od samego początku. Jeśli będzie kontynuować tę drogę i będzie pokorny, nic nie stanie mu na przeszkodzie” – mówił o swoim koledze Rodri.
Yamal podczas ostatniego głosowania dziennikarzy ostatecznie uplasował się ósmym miejscu w rankingu o Złotą Piłkę. Perełka Blaugrany na tej samej ceremonii sięgnęła po Kopa Trophy, czyli nagrodę dla najlepszego zawodnika do lat 21. Tym samym został on najmłodszym triumfatorem w historii tego wyróżnienia.