Decyzja zapadła. Rúben Amorim już wkrótce stanie się nowym menedżerem Manchesteru United. Portugalczyk zacznie pracę w nowym klubie 11 listopada, podczas przerwy reprezentacyjnej. Zapewne dla części kibiców osoba przyszłego trenera Czerwonych Diabłów nie jest dobrze znana. To dobry moment na to, aby przybliżyć nieco bardziej postać jeszcze obecnego szkoleniowca Sportingu.
Lizbona na zawsze w sercu
Rúben Amorim to bez wątpienia człowiek silnie związany z jednym miejscem – Lizboną. Tutaj się urodził, tutaj stawiał swoje pierwsze kroki piłkarskie i tutaj został trenerem zawodowego klubu. Amorim obecnie jest znany jako trener Sportingu w stolicy Portugalii.
Jednak jeszcze za czasów gry w piłkę nożną reprezentował on przez większość czasu odwiecznego wroga Verde e Branco, czyli Benficę. Podczas swojej kariery piłkarskiej zdołał zdobyć w barwach Encarnados m.in. trzy tytuły mistrzowskie. W roli trenera swoją przygodę rozpoczął w portugalskiej Casa Pia.
Nie była to długa podróż, bowiem Amorim zdołał poprowadzić drużynę jedynie w czterech meczach. Po sezonie 2018/19 wyciągnęła go Braga. Na początku młody trener objął sekcję rezerwową piłkarzy, ale już po trzech miesiącach pracy został mianowany na głównego szkoleniowca pierwszego zespołu.
Amorim był już w przeszłości związany z Bragą za czasów swojej kariery zawodnika. W swoim pierwszym – i jak się później okazało, ostatnim sezonie, Portugalczyk zdołał wywalczyć z klubem Puchar Ligi Portugalskiej. Rúben nie zdołał nawet przepracować jednej pełnej kampanii z drużyną, bo już 5 marca 2020 roku podpisał kontrakt ze Sportingiem.
77% – Since March 2020 when Rúben Amorim took charge of them, Sporting CP have the highest win percentage of any team across Europe’s top 10 leagues (77% – 120/156). Machine. pic.twitter.com/xngfVwFhnG
— OptaJoe (@OptaJoe) November 1, 2024
Warto zaznaczyć, że w momencie, kiedy Amorim obejmował zespół z Lizbony, ten był wówczas na rozdrożach. Klub pozostawał w cieniu FC Porto i Benfiki, a zadaniem Portugalczyka było przywrócić drużynie chwałę i odzyskać tytuł mistrza kraju po prawie dwóch dekadach oczekiwania. Pewnie wielu kibiców Manchesteru United czytając ten fragment widzi pewne podobieństwo i zależność do swojej drużyny. Fani Czerwonych Diabłów zaczynają zadawać sobie pytania, czy ich klub również będzie czekał tyle lat na zdobycie znaczącego trofeum w postaci Premier League czy Ligi Mistrzów.
Przyjście Amorima do Sportingu sprawiło, że klub stopniowo odzyskiwał dawny blask. Podczas swojej kadencji dołożył do gabloty jeden Superpuchar Portugalii, dwa Puchary Ligi Portugalskiej i przede wszystkim dwa tytuły mistrzowskie na krajowym podwórku. Stwierdzenie, że menedżer jest wybitnym talentem trenerskim nie powinno specjalnie nikogo dziwić. Sukcesy i rozwój sportowy, jakie zapewniał Sportingowi od momentu pojawienia się w drużynie, były imponujące jak na młody wiek w roli szkoleniowca.
Z każdym rokiem zainteresowanie osobą trenera Sportingu rosło. Może się wydawać, że kulminacyjny moment nadszedł po zakończeniu poprzedniego sezonu. Portugalczyk był mocno łączony z posadą menedżera Liverpoolu. Przedstawiciele z miasta Beatlesów ostatecznie postawili na kandydaturę Arne Slota, więc Amorim został na kolejny sezon w Lizbonie.
Jeszcze nie tak dawno mówiło się o rzekomym zainteresowaniu ze strony Manchesteru City. Plotki na temat odejścia Pepa Guardioli po sezonie nie cichną, a obywatele ściągnęli do siebie byłego współpracownika Amorima, a więc dyrektora sportowego Sportingu, Hugo Vianę. Sam zainteresowany jednak szybko zdementował te doniesienia, a jak się później okazało, po zwolnieniu Erika ten Haga zaakceptował ofertę posady głównego trenera Manchesteru United.
Ruben Amorim wasn't interested in the Man City job 🗣#BBCFootball pic.twitter.com/781E101TDa
— BBC Sport (@BBCSport) November 5, 2024
Teraz albo nigdy
,,Manchester United pojawił się i zapłacił klauzulę odstępnego. Powiedziano mi, że to teraz albo nigdy. Miałem trzy dni na podjęcie decyzji i postanowiłem przyjąć ich propozycję, nie mogłem odmówić” – takimi słowami podzielił się na łamach BBC Sport Rúben Amorim, po tym jak oficjalnie został ogłoszony nowym trenerem Manchesteru United. Decyzja INEOS może wydawać się ryzykowna. Zarząd postanowił postawić na perspektywicznego trenera, który nie posiada zbyt wielkiego doświadczenia oraz osiągnięć w europejskiej piłce. Warto jednak spojrzeć na umiejętności trenerskie jakie posiada Portugalczyk, a także fakt w jaki sposób rozwija swoje drużyny. Można dzięki temu wywnioskować, że jest to innowacyjny ruch działaczy na Old Trafford, który owoce może zacząć zbierać dopiero po upływie pewnego czasu.
Podejście trenerskie Amorima jest znane z elastyczności i ofensywnego nastawienia. Szkoleniowiec w swojej taktyce wykorzystuje najczęściej formację 3-4-3, która łączy wysoki pressing z fazą przejściową. Drużyny Portugalczyka cechuje wysoka organizacja gry w obronie, jednocześnie generując zagrożenie z płynnych ofensywnych ataków.
Dostosowanie tych założeń taktycznych nie będzie zapewne takie proste. Amorim jest trenerem, który wymaga od swoich piłkarzy zaangażowania na wysokim poziomie energetycznym. Jego taktyka ma się opierać na nieustannej próbie atakowania, pressowania i inteligentnego bronienia się w obrębie własnej szesnastki.
System ten równoważy strukturę gry z kreatywnością na boisku, co okazało się skuteczne w lidze portugalskiej. Amorim został nawet zapytany o to, czy możliwe jest przeniesienie gry Sportingu do Manchesteru United. ,,Nie możemy przenosić jednej rzeczywistości do innego kontekstu. Manchester United nie potrafi grać tak jak my, nie potrafi grać tak defensywnie, będziemy się musieli do tego dostosować” – powiedział portugalski szkoleniowiec.
Obrigado, Rúben Amorim 💚 #UCL pic.twitter.com/itvLdHKS6C
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) November 5, 2024
Którzy piłkarze United mogliby zyskać na zmienionym systemie gry u Amorima? Styl wydaje się dobrze pasować do graczy takich jak Bruno Fernandes czy Marcus Rashford. Wspomniani zawodnicy mogliby się rozwijać w taktyce nastawionej na atak, która również może zapewnić szybką zdolność do adaptacji.
Istnieje obawa, że przy tak intensywnym systemie gry mogą stracić tacy piłkarze jak Harry Maguire, Victor Lindelof czy Casemiro. Przy zmianie ustawienia drużyny, Amorima może czekać przebudowa bloku defensywnego oraz drugiej linii zespołu. Poza Fernandesem i Rashfordem na przyjściu Portugalczyka mogą także zyskać Diogo Dalot, Manuel Ugarte, Amad Diallo, a także powracający do zdrowia Leny Yoro.
Kibiców Czerwonych Diabłów pewnie zastanawia, czy cały zespół dostosuje się do nowego systemu gry pod nowym trenerem. Do tej pory ustawienie Manchesteru United było w głównej mierze oparte na grze z czwórką obrońców w linii defensywnej. Zmiana formacji powoduje jednak pewną rewolucję dla zespołu pod tym względem. United nie ma w swojej kadrze typowych wahadłowych. Oznacza to więc, że Amorim będzie musiał albo sam sobie ,,stworzyć” takich zawodników na boisku albo zakupić zimą piłkarzy do tego systemu gry.
Dla wielu postronnych obserwatorów, decyzja Amorima o dołączeniu do Manchesteru United może wydawać się zastanawiająca. Można założyć, że Portugalczyk opuszcza Sporting w momencie, kiedy zespół znajduje się w szczytowej formie. W swoim pożegnalnym meczu na Estádio José Alvalade, podczas spotkania Ligi Mistrzów, pokonał 4:1 Manchester City.
Jak na razie Sporting wygrał swoje wszystkie mecze ligowe plasując się na pozycji lidera w lidze portugalskiej. W rozgrywkach Champions League zespół pod wodzą Amorima nie przegrał żadnego meczu. Praca jaką wykonał w Lizbonie szkoleniowiec jest na tyle imponująca, że ma szansę pozostawić drużynę po swoim odejściu bez ani jednej porażki od startu obecnego sezonu.
Praca na Old Trafford będzie dużym wyzwaniem dla Rúbena Amorima, ale jak sam wspomniał, nie boi się tego i chce podjąć tą próbę w swojej karierze trenerskiej. ,,Kiedy trafię do Premier League, to będzie inny świat, inny rodzaj presji. Będzie fajnie, bardzo fajnie i jestem gotowy na to wyzwanie” – powiedział Portugalczyk. Nie od dziś wiadomo jak wielka presja panuje na stołku trenera w klubie o takim statusie historycznym jak Manchesterem United. Jak dotąd wszyscy następcy sir Alexa Fergusona pozostają w cieniu trenerskiej legendy Czerwonych Diabłów. Amorim jest z pewnością świadomy tego faktu, ale zamierza wyciągnąć zespół z kryzysu. Fani pokładają spore nadzieje w swoim nowym menedżerze, a w obozie Czerwonych Diabłów wydaje się nawet, że odżyła na nowo większa wiara kibiców w swój klub.
Portugalska szkoła futbolu
Za kadencji Erika ten Haga problemem Manchesteru United był brak określonego stylu gry. Holender za wszelką cenę dążył do systemu gry z użyciem faz przejściowych, który na dłuższą metę zupełnie się nie sprawdził. Kibice zarzucali też często swojemu ówczesnemu szkoleniowcowi za duże przywiązanie do jednej taktyki i w zasadzie brak stosowania jakichkolwiek innych rozwiązań.
Następnym kłopotem do rozwikłania dla Rúbena Amorima będzie ustabilizowanie formy drużyny i wdrożenie większej konsekwencji oraz spójności w grze Manchesteru United. Powtarzalność w wygrywaniu meczów to spora bolączka, z jaką boryka się aktualnie zespół z Old Trafford. Portugalczyk przede wszystkim musi sprawić, żeby Czerwone Diabły na nowo były konkurencyjne w starciach z czołowymi drużynami ligi.
Presja będzie natychmiastowa, ale szkoleniowiec Sportingu zdaje się być jej świadom i wykazuje chęć podjęcia się tego wyzwania. Oczekiwania kibiców będą zapewne wysokie, ale ciężko na ten moment wskazać jednoznacznie, co będzie ,,sukcesem” dla Manchesteru United w tym sezonie. Sięgnięcie przez nowy zarząd po takie nazwisko trenerskie jest jasnym komunikatem, że działacze klubu chcą, aby drużyna zaczęła zmierzać w zupełnie nowym kierunku.
🧠🧑🏫 Back in 2018, Sporting Club manager Ruben Amorim completed a performance internship under José Mourinho!
He's just 39-years-old and since won the Portuguese League, Portuguese League Cup 3x and Portuguese Super Cup. 🇵🇹🏆 pic.twitter.com/nFD0ouozdc
— EuroFoot (@eurofootcom) March 1, 2024
Ciężko porównywać ligę portugalską z rozgrywkami Premier League. Natomiast, jeśli do przestrzeni publicznej docierają głosy mówiące, że Rúben Amorim jest w stanie być w przyszłości lepszym trenerem od José Mourinho, to ciężko przejść obok takiej informacji obojętnie. Portugalski menedżer już teraz jest uważany za najlepszego trenera w swoim kraju, a młody wiek daje mu wciąż możliwości do rozwoju i ciągłej poprawy w swoim fachu.
Amorim cieszy się renomą trenera lubiącego pracować i rozwijać młodzież w drużynie. 39-latek może zatem wykrzesać jeszcze większy potencjał u młodych graczy United, który bez wątpienia wciąż w nich drzemie. Wybór Rúbena Amorima na nowego trenera Manchesteru United jest wyraźnym znakiem, że w klubie nie potrzeba wcale rewolucji tylko ewolucji.
Jeśli chodzi o aspekt polityki transferowej to portugalski szkoleniowiec jest znany z przeznaczania niskich kwot na zakup nowych piłkarzy. Idealnym przykładem jest zakup Viktora Gyökeresa z Coventry City za 20 milionów funtów. Szwed znacząco rozwinął się pod dowództwem Amorima i już teraz jest łączony z przenosinami na Old Trafford. Oczywiście dla trenera Sportingu przyjście do takiego klubu jak United sprawi, że budżet transferowy znacznie wzrośnie, ale nie musi to być wcale przeszkodą w kontynuowaniu tej filozofii.
That Sporting ➡️ Manchester United connection continues pic.twitter.com/t0BWS0ZH44
— B/R Football (@brfootball) November 1, 2024
Ciężko też nie wspomnieć o historycznym powiązaniu Sportingu z Manchesterem United. Wszystko zaczęło się od transferu młodziutkiego Cristiano Ronaldo w 2003 roku. Portugalczyk opuszczał Lizbonę w wieku 18 lat za rekordową, jak na tamte czasy, kwotę 19 milionów euro.
Następnie sprowadzony został do klubu Nani, który dołączył do CR7 i legendarnej drużyny sir Alexa Fergusona. Historia ma to do siebie, że lubi się powtarzać. Kilka lat później klub zakupił innego utalentowanego reprezentanta Portugalii, który jest obecnie kapitanem Czerwonych Diabłów, czyli Bruno Fernandesa.
Teraz transfer na linii Sporting – Manchester United dotyczy trenera, który przenosi się na Old Trafford. Być może to połączenie zadziała również w przypadku menedżera, ale boisko już wkrótce najlepiej zweryfikuje panującą rzeczywistość. Oczekiwania będą wysokie, ale kibice muszą też się uzbroić w cierpliwość i dać czas nowemu trenerowi. Era Rubena Amorima w Manchesterze United oficjalnie rozpocznie się 24 listopada. Czerwone Diabły zagrają wtedy na wyjeździe z Ipswich Town, a Portugalczyk tym samym zadebiutuje na ławce trenerskiej swojego nowego zespołu.