Jak podają dziennikarze TeamTALK, w kręgu zainteresowań Erika ten Haga znalazł się pomocnik Sportingu, Morten Hjulmand. Reprezentant Danii przykuł również uwagę takich zespołów jak Liverpool czy Arsenal.

To już nie pierwszy raz, kiedy Manchester United uważnie przygląda się poczynaniom Mortena Hjulmanda. Duński pomocnik Sportingu znajdował się na liście życzeń Erika ten Haga w niedawno zakończonym, letnim okienku transferowym. Ostatecznie na Old Trafford zawitał Manuel Ugarte, jednak Urugwajczyk przez większość spotkań zawodzi. Co prawda ostatnie spotkanie z Fenerbahçe może być wyjątkiem – bowiem były pomocnik PSG zaprezentował się całkiem nieźle – tak kibice tego klubu liczą na ustabilizowanie jego formy.

Jeśli tak się nie stanie, niewykluczone, że ekipa z czerwonej części Manchesteru, będzie zmuszona do znalezienia planu awaryjnego. Jak podają dziennikarze TeamTALK, Czerwone Diabły mogą ruszyć po Hjulmanda już w zimowym okienku transferowym.

O wyciągnięcie zawodnika z portugalskiej ekipy nie będzie jednak tak łatwo. Jak przekonują brytyjscy dziennikarze, obecny pracodawca 25-latka życzy sobie za niego kwoty oscylującej w granicy 80 milionów euro. Właśnie tyle wynosi zawarta w jego kontrakcie klauzula wykupu. Blisko cztery lata temu za nieco mniejszą kwotę (60 milionów euro) na Old Trafford trafił Bruno Fernandes.

Jak się okazuje, Hjulmand znajduje się również na radarach takich zespołów jak Liverpool czy Arsenal.

Duńczyk trafił Estádio José Alvalade w sierpniu 2023 roku za około 20 milionów euro Lecce. W tym czasie wystąpił blisko w sześćdziesięciu spotkaniach, w których strzelił cztery bramki i do swojego dorobku dorzucił pięć asyst. Jego obecny kontrakt z popularnymi Lwami obowiązuje do końca czerwca 2028 roku.