Manchester United w czwartkowy wieczór zremisował na wyjeździe z ekipą Fenerbahçe 1:1. Dla podopiecznych Erika ten Haga to trzeci remis w tych rozgrywkach (wcześniej z Twente i FC Porto). Po spotkaniu, wywiadu na łamach TNT Sports udzielił legendarny pomocnik Czerwonych Diabłów, Paul Scholes. Zdaniem Anglika, 20-krotny mistrz Anglii nie zrobi w tym sezonie już żadnej poprawy.

Dwudzieste pierwsze miejsce w tabeli Ligi Europy z dorobkiem zaledwie trzech oczek po trzech kolejkach. Dwunaste miejsce w Premier League i jedenaście punktów na koncie. Po blisko dwóch miesiącach nowego sezonu śmiało możemy stwierdzić, że to będzie kolejny, ciężki sezon dla fanów Czerwonych Diabłów. Podopieczni Erika ten Haga w czwartkowy wieczór po raz kolejny zgubili punkty na europejskim podwórku. Tym razem dwa oczka ekipie z Old Trafford urwała ekipa Jose Mourinho, Fenerbahçe. Po spotkaniu swoimi przemyśleniami dla stacji TNT Sports podzielił się były zawodnik angielskiej drużyny, Paul Scholes. 49-latek nie przebierał w słowach.

„Nie, nie widzę tu szans na poprawę gry. W tym meczu grali [Manchester] momentami dobrze i zmarnowali wiele szans. Jednak pozycja w tabeli mówi wszystko – i mówię tu zarówno o Lidze Europy, jak i Premier League. Wielkim rozczarowaniem jest to, że minęły ponad dwa lata, wydano dużo pieniędzy, a nie widzimy poprawy (…). Trzy najlepsze zespoły w Premier League są daleko przed resztą, ale chciałbym zobaczyć, że United się do nich zbliżają, a tak się nie dzieje” – mówi rozgoryczony Scholes.

Nie zabrakło też personalnej wycieczki w kierunku gry napastników…

„Mamy w zespole trzech lub czterech napastników, którzy mogliby zdobyć w sezonie po 20 goli, ale nie widzę tego po grze Manchesteru. Słuchaj, Højlund radzi sobie naprawdę nieźle, ale przy tym sposobie gry jest mu ciężko. Czy strzeli dwadzieścia goli w tym sezonie? Nie sądzę” – dodał Scholes.

Manchester United okazję do poprawy wyników będzie mieć już w najbliższą niedzielę, gdy podopieczni Erika ten Haga zmierzą się na wyjeździe ze słabo radzącym sobie w tym sezonie zespołem West Hamu United. W kolejnych tygodniach, Czerwone Diabły zmierzą się z Leicester w Pucharze Ligi, a następnie stoczą ligowy bój z Chelsea. Tak naprawdę Erik ten Hag może jeszcze sporo wygrać, albo… pogrzebać jakiekolwiek resztki nadziei u kibiców tego klubu.