Erling Haaland zasugerował, że poparłby strajk piłkarzy z powodu przepełnionego meczami kalendarza. Jego klubowy kolega, Rodri, ujawnił w zeszłym miesiącu, że czołowi zawodnicy rozmawiali o możliwości strajku. Jeśli liczba spotkań, w których muszą uczestniczyć, nie zostanie zredukowana, to faktycznie można się tego spodziewać. 

Haaland dołączył do debaty, mówiąc wprost, że jest zbyt dużo meczów do rozegrania. Norweg przyznał, że rozpoczął nowy sezon czując się w pełni sił, ponieważ nie brał udziału w Mistrzostwach Europy. Tego samego nie może powiedzieć jednak większość jego kolegów i rywali.

W ostrzeżeniu skierowanym do FIFA, UEFA i Premier League, Erling Haaland stwierdził, że czołowi zawodnicy muszą mieć więcej czasu wolnego od intensywnych rozgrywek. Norweg w tym sezonie występuje w nowym formacie Ligii Mistrzów, która obejmuje więcej meczów do rozegrania.

„To było bardzo pozytywne (odpoczynek latem) i widać to podczas meczów. Mam o wiele więcej energii, zarówno na boisku, jak i poza nim. Moja głowa jest bardziej wypoczęta” powiedział kapitan reprezentacji Norwegii. Dziś poprowadzi on swoją drużynę w meczu przeciwko Słowenii. „To ważniejsze niż ludzie myślą, aby mieć przerwę od pracy, niezależnie od tego, co się robi. Zwłaszcza jeśli jest to obciążenie fizyczne. Będzie ciekawie zobaczyć, jak długą przerwę będę miał w przyszłe lato”.

„Zaczyna się robić zdecydowanie za dużo meczów. Myślę, że tak jest już od kilku lat. Premier League wprowadziła przerwę zimową cztery lata temu, ale już jej nie zobaczymy. Przez kilka lat było za dużo meczów i nie chodzi tylko o wprowadzenie nowego formatu Ligi Mistrzów. To nic nowego, ale sytuacja staje się coraz bardziej napięta”.

Piłkarze coraz częściej podnoszą głosy sprzeciwu wobec nadmiernego obciążenia fizycznego. Erling Haaland, jako jedna z największych gwiazd piłki nożnej, swoimi słowami może przyczynić się do eskalacji tej debaty i wywarcia presji na zmiany w strukturze rozgrywek.