Zimą czy może latem dojdzie sensacyjnego odejścia z Anfield? W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej informacji łączących obrońcę Liverpoolu z transferem do Realu Madryt. Trent Alexander-Arnold miałby zastąpić kontuzjowanego Daniego Carvajala.
Upływają kolejne miesiące, a klub z Anfield wciąż nie domknął kwestii związanej z kontraktem Anglika. Przypomnijmy, że umowa prawego obrońcy Liverpoolu wygasa wraz z końcem trwającego sezonu. Już jaki czas temu angielskie i hiszpańskie media informowały o dużym zainteresowaniu jego osobą przez Real Madryt.
Teraz 15-krotni zdobywcy Ligi Mistrzów mogą przyspieszyć swoje starania w sprawie pozyskania piłkarza. W ostatnim meczu z Villarreal koszmarnej kontuzji doznał Dani Carvajal. Hiszpan zerwał więzadło krzyżowe przednie, więzadło poboczne strzałkowe i ścięgno mięśnia podkolanowego w prawej nodze. Absencja Mistrza Europy ma potrwać nawet rok, choć pojawią się wątpliwości czy wróci jeszcze do gry w piłkę. Na Bernabeu wierzą, że Trent byłby idealną opcją dla wzmocnienia prawej strony defensywy. Kluczową rolę miałby odegrać również Jude Bellingham, który jest bliskim znajomym piłkarza.
Fabrizio Romano przekazał natomiast informacje, które mogą uspokoić fanów Liverpoolu. „Jestem w Liverpoolu od 20 lat” – powiedział Trent Alexander-Arnold w cytatach przytoczonych przez Romano na platformie X. „Podpisałem cztery lub pięć przedłużeń kontraktu i żadne z nich nie było ogłaszane publicznie. Tym razem będzie tak samo”.
Zdaniem FourFourTwo, ta saga transferowa nie zbliży się do zakończenia przed styczniem. Najwcześniej wtedy zawodnik będzie mógł podpisać wstępny kontrakt z zagranicznym klubem. Jednak niewątpliwie wciąż mogą pojawić się kolejne zwroty akcji w przyszłości piłkarza. Liverpool jest zdeterminowany, by przekonać Trenta do pozostania w klubie. Według serwisu Transfermakt, Anglik wyceniany jest na 70 milionów euro.