Ryan Mason ostatni raz przejmował stery w drużynie Tottenhamu tuż po zwolnieniu Christiana Stelliniego. Ostatecznie nie zdołał nigdy przekonać zarządu Spurs, by pozostawili go na stanowisku pierwszego trenera na dłużej niż tylko kilka spotkań. Teraz Walijczyk ma stanąć przed pierwszą poważniejszą szansą w swojej trenerskiej przygodzie.
Tak przynajmniej twierdzi dziennikarz Sacha Tovolieri. Według niego, Mason jest zdecydowanym faworytem do zostania nowym trenerem Anderlechtu Bruksela. Zarząd belgijskiego klubu jest już na etapie zaawansowanych rozmów z obozem asystenta Ange’a Postecoglou. Na dniach można spodziewać się oficjalnego ogłoszenia w tej sprawie.
Dla 33-letniego Anglika będzie to nie tylko pierwsza samodzielna praca na pełen etat, ale również pierwsze stanowisko trenerskie poza strukturami Tottenhamu. Do tej pory pracował jedynie w roli asystenta kolejnych szkoleniowców, trenera młodzieżówki, trenera technicznego oraz menedżera tymczasowego.
Anderlecht aktualnie zajmuje 4. miejsce w tabeli belgijskiej ekstraklasy. Po 10. kolejce na swoim koncie zdołali uzbierać dokładnie 17 oczek. Ich strata do zasiadającego na fotelu lidera Genku wynosi obecnie 5 punktów.