Liverpool zajmuje obecnie miejsce na szczycie tabeli Premier League. Już dziś The Reds zmierzą się włoską Bologną w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów. Arne Slot nie wyklucza, że w składzie pojawią się zawodnicy, którzy do tej pory nie mieli zbyt wielu okazji na regularną grę. 

Ostatni mecz Liverpoolu w Lidze Mistrzów zakończył wygraną 3:1 z Milanem na San Siro. Dla Arne Slota dzisiejsze spotkanie z włoską ekipą będzie wyjątkowe, bowiem po raz pierwszy poprowadzi on drużynę w tych rozgrywkach na Anfield. Wygrana w drugim meczu ustawiłaby Liverpool w bardzo korzystanej sytuacji w fazie ligowej. W październiku i listopadzie grafik spotkań będzie bardzo napięty, a to sprawia, że Slot będzie zmuszony do rotacji w składzie.

„Jednym z powodów, dla których możemy rywalizować na wielu frontach jest jakość i spójność w naszym składzie”zaczął trener na konferencji prasowej. „Dostrzegam rzeczy, które możemy poprawić, aby pozostać tam gdzie jesteśmy po kolejnych spotkaniach. Każdy mecz jest trudny, więc musimy być coraz lepsi. Możemy tego dokonać, ponieważ mamy wielu zawodników z ogromną jakością i wiemy, że możemy na nich polegać. Kiedy tylko kogoś potrzebujemy, zawsze pojawia się piłkarz gotowy do pomocy”.

Korzystanie z głębi składu

Tydzień temu Liverpool rozegrał mecz w rozgrywkach Carabao Cup z West Hamem. Spotkanie zakończyło się wygraną The Reds aż 5:1, a w skład wypełniony był niemal samymi rezerwowymi. Dziś możemy się spodziewać, że nie dojdzie aż do tylu roszad, aczkolwiek wyjściowa jedenastka może różnić się od tej ze spotkania z Wolves w sobotę.„Nie jest łatwo, ponieważ wszyscy bardzo ciężko pracują na treningach” – odpowiedział na pytanie dotyczące wyboru wyjściowego składu.

„Czasem ciężko mi podjąć decyzję, aby powiedzieć 'ok, wybieram tych jedenastu, ponieważ mają jakość, a reszta nie’. To tak nie działa. Gdyby reszta drużyny nie była jakościowymi zawodnikami, to nie graliby tutaj. Im ciężej pracują, tym bardziej utrudniają mi życie. Taka jest jednak moja rola, a także ich również. Wiesz, że jeśli dołączasz do najlepszych klubów na świecie to czeka cię rywalizacja. Myślę, że moi piłkarze to wiedzą i już do tego przywykli. Cieszy mnie, że wszyscy pozostają z dobrym nastawieniem i są ze sobą bardzo zżyci” – zakończył Holender.