Kolejna seria spotkań za nami! Jak zwykle nie zabrakło emocji, a nasi redaktorzy postanowili wyróżnić tych, którzy na to w ich opinii zasłużyli. Po zaciętym głosowaniu, tak przedstawia się jedenastka najlepszych zawodników minionej kolejki Premier League.
MADS HERMANSEN
Rzadko zdarza się, by do naszej jedenastki kolejki trafił golkiper, który stracił aż 4-krotnie wyciągał piłkę z siatki podczas swojego ostatniego meczu. Hermansen jest jednak zdecydowanie zasłużonym wyjątkiem. Duński bramkarz Leicester City obronił aż 13 strzałów Arsenalu! Tylko jednej interwencji zabrakło mu do wyrównania rekordu Premier League w tej statystyce. Jego niektóre parady wymagały naprawdę kosmicznego refleksu. Bez niego wicemistrzowie Anglii zdecydowanie wcześniej wyszliby na pewne prowadzenie.
JAMES JUSTIN
Miał mnóstwo problemów z Gabrielem Martinellim w pierwszej połowie i właściwie przy obu trafieniach Arsenalu miał swoje za uszami. Justin jednak w pełni odkupił winy po przerwie, gdy w pojedynkę wyrównał stan rywalizacji na Emirates Stadium. Najpierw popisał się dobrym strzałem głową przy rzucie wolnym, gdy urwał się spod krycia Kaiowi Havertzowi. Następnie zapisał na koncie prawdziwe arcydzieło, gdy z woleja uderzył po dalszym słupku bramki Davida Rayi, nie dając Hiszpanowi żadnych szans. W dodatku zaliczył 10 wybić oraz wygrał łącznie aż siedem pojedynków na ziemi i w powietrzu. Aż szkoda, że ten comeback został przez Leicester zaprzepaszczony w samej końcówce meczu.
MICKY VAN DE VEN
On znowu to zrobił! Holenderski środkowy obrońca Spurs już po raz trzeci w tym sezonie melduje się naszej jedenastce kolejki. Kilka tygodni temu wyróżniliśmy go za bardzo skuteczną grę w defensywie oraz świetną asystę po fenomenalnym rajdzie z piłką przy nodze. Podczas ostatniej serii gier reprezentant Oranje znów popisał się niesamowitym rajdem z własnej połowy po boiska, który zakończył wyłożeniem na pustą bramkę do Brennana Johnsona. Piłkarze Manchesteru United byli przez niego omijani, jak treningowe pachołki. Dodatkowo cały czas imponował wielkim opanowaniem oraz spokojem w swoich poczynaniach obronnych.
https://twitter.com/centregoals/status/1840501403334168885
ANTONEE ROBINSON
Fulham w miniony weekend pokonało 1:0 ekipę Nottingham Forest na City Ground. Dla The Cottagers to bardzo cenne trzy punkty wywiezione z wrogiego terenu. Zdobycie tych oczek nie byłoby możliwe bez bardzo dobrej postawy ich lewego obrońcy. Antonee Robinson wyśmienicie wyglądał zarówno w defensywie, jak i przy podłączeniu do ataków. To właśnie po jednym z jego dośrodkowań sędzia podyktował rzut karny dla ekipy trenera Marco Silvy.
RODRIGO BENTANCUR
Niektórzy powiedzieliby zapewne, że „rządził i dzielił” na murawie Old Trafford, ale… tego określenia nie używa się w takim kontekście, o jakim by myśleli. Dlatego my stwierdzimy, że dominował i absolutnie wyjaśnił środek pola Manchesteru United. Spokój, gracja, pewność siebie – wyglądał jakby doskonale wiedział, że rywale nie mieli do niego podjazdu. Był centralnym ogniwem zespołu i pociągał za sznurki w ekipie Tottenhamu. Podając do partnerów pomylił się zaledwie trzy razy na 81 prób.
JACK CLARKE
Świetny występ byłego gracza Sunderlandu przeciwko Aston Villi. W ósmej minucie doskonale wyszedł do prostopadłego podania od Kalvina Phillipsa w szesnastce gości i wycofał piłkę do Liama Delapa, który otworzył wynik spotkania. Następnie sam mógł podwyższyć wynik, jednak przestrzelił, uderzając w pełnym biegu z główki na bramkę Emiliano Martineza.W pierwszej połowie również bardzo inteligentnie zachował się przy kontrze Ipswich Town, gdy przepuścił podanie od Leifa Davisa, zbiegł do skrzydła, odciągając obrońcę, w ten sposób tworząc wyborną drugą sytuację dla Delapa. W samej końcówce meczu rozprowadził kontrę gospodarzy, zagrał do Burnsa, ale jego uderzenie zablokował w ostatniej chwili Pau Torres. Trzy udane dryblingi, sześć wygranych pojedynków na ziemi, trzy kluczowe podania i asysta. Oby tak dalej.
JOELINTON
Z takim Joelintonem można by było śmiało pójść na wojnę. Brazylijczyk harował jak wół. Biegał, pressował, naciskał, odbierał piłkę, wybijał ją, walczył w powietrzu… Wykonywał kawał czarnej roboty. Dokładnie takich zawodników potrzebujesz, żeby zatrzymać Manchester City. Momentami 28-latek wchodził wręcz w linię obrony, uniemożliwiając rywalom wkroczenie w pole karne Newcastle. A przypomnijmy, że jeszcze kilka lat temu był kompletnie nieefektywnym napastnikiem. Ależ to świetna przemiana!
DWIGHT MCNEIL
24-latek kapitalnie rozpoczął bieżącą kampanię angielskiej ekstraklasy. Dość powiedzieć, że w pierwszych sześciu ligowych potyczkach zdobył trzy bramki oraz zanotował dwie asysty. McNeil poprowadził Everton do wygranej z Crystal Palace, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców i zapewniając zwycięstwo 2:1. Jego pierwsze trafienie to murowany kandydat do gola miesiąca.
https://twitter.com/Everton/status/1840134388127805549
COLE PALMER
Wynik sobotniego spotkania? Cole Palmer 4:2 Brighton. Anglik w pojedynkę rozjechał ekipę Mew, nie pozostawiając rywalom żadnych szans. Bez cienia wątpliwości to był najlepszy indywidualny występ w tym sezonie. Anglik strzelał z każdej pozycji i w każdy możliwy sposób, czterokrotnie trafiając do siatki. Ozdobą była oczywiście przepiękna bramka po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego. Jednak trzeba przyznać, że są po prostu takie dni, kiedy wychodzi nam niemal wszystko, a 22-latek tamten mecz mógł zakończyć z jeszcze lepszym bilansem. Niemal każdy strzał czy podanie Palmera powodowało spore zagrożenie w szeregach Brighton. Nie sposób nie wspomnieć też o zmarnowanych przez Nicolasa Jacksona sytuacjach. Gdyby Senegalczyk nieco lepiej nastawił celownik, Palmer mógłby mieć co najmniej dwie asysty.
LIAM DELAP
Ten gość zapewnił fanom Ipswich cudowne niedzielne popołudnie. Najpierw wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, a później doprowadził do wyrównania z rywalem z górnej półki. Warto zatrzymać się na chwilę przy drugiej bramce młodego Anglika. Wychowanek Manchesteru City w niezwykle prosty, ale i skuteczny sposób ominął w polu karnym Diego Carlosa, a później pewnym strzałem w dolny róg bramki pokonał golkipera The Villans. Ponadto był pod grą właściwie przez całe spotkanie, wiele akcji zaczynało się właśnie dzięki dobremu zachowaniu 21-latka. Zobaczcie sami, jak Delap wprawił w euforię trybuny na Portman Road.
Pace, power, skill, finish. 🙌
Liam Delap's second of the afternoon. 💥#IPSAVL pic.twitter.com/HFT3jWSBmO
— IPSWICH TOWN (@IpswichTown) September 29, 2024
DEJAN KULUSEVSKI
Mózg ofensywy Tottenhamu w starciu z Czerwonymi Diabłami. Można wręcz stwierdzić, że strzelony przez niego gol na 2:0 to tylko dodatek do tego, co pokazał. Większość groźnych akcji Spurs miała na sobie jego stempel. Mógł skończyć spotkanie nawet z hattrickiem asyst. Najpierw w dobrej sytuacji po jego zagraniu piętką znalazł się James Maddison. Potem wypracował dwie szanse sam na sam Timo Wernerowi, ale Niemiec dwukrotnie trafił w André Onanę.
Dejan Kulusevski created 9 chances vs Man United.
No other player has more in a single game in the last 3 PL seasons. pic.twitter.com/QstEosGGBx
— StatMuse FC (@statmusefc) September 29, 2024