Christian Falk informuje, że na celowniku Arsenalu znalazła się niekwestionowana gwiazda Bundesligi – Florian Wirtz.
Nie jest tajemnicą, że Wirtz jest jednym z najbardziej pożądanych piłkarzy na rynku transferowym. Reprezentant Niemiec jest cichym marzeniem władz Bayernu Monachium. Jak się okazuje, plany Bawarczyków już wkrótce może pokrzyżować… Arsenal. Christian Falk przekonuje, że Kanonierzy są skłonni dołączyć się do walki o pomocnika Aptekarzy i wyłożyć za niego naprawdę pokaźną sumę.
Dziennikarz Die Abendzeitung, Maximilian Koch pisze, że jeśli która z ekip realnie myśli o zakontraktowaniu Wirtza, będzie musiała liczyć się z kosztami oscylującymi w granicy 150 milionów euro. Właśnie tyle oczekują władze niemieckiego klubu za lidera formacji ofensywnej swojego zespołu. Falk dodaje, że to prawdopodobnie ostatni sezon zawodnika na BayArena. Podobno gracz urodzony w Pulheim będzie chciał lada moment podjąć nowe wyzwanie w swojej karierze. Jak się okazuje, Bayern i Arsenal to nie jedyne ekipy, które zabiegają o Wirtza. 21-latek znajduje się również w kręgu zainteresowań Pepa Guardioli.
Wirtz trafił do Bayeru w 2020 roku. Od tamtej pory rozegrał w jego barwach 159 meczów. W poprzednim sezonie święcił ze swoim klubem triumf w lidze, a także krajowym pucharze. Do pełni szczęścia zabrakło wygranej w finale Ligi Europy. Puchar ten ostatecznie trafił do Atalanty, która odprawiła z kwitkiem Aptekarzy wygrywając aż 3:0.