Manchester City utarł nosa Premier League? Z agendy spotkania klubów angielskiej ekstraklasy wycofano punkt dotyczący zmian w Zasadach Dotyczących Transakcji z Podmiotami Powiązanymi. Może to oznaczać, że Obywatele, którzy oprotestowali je na drodze sądowej, wygrali sprawę z ligą.
W Londynie na dziś (26 września 2024) zaplanowano spotkanie klubów angielskiej elity. Jego agenda w ostatniej chwili uległa jednak zmianie. Z listy omawianych punktów wycofano ten obejmujący Zasady Dotyczących Transakcji z Podmiotami Powiązanymi (Associated Party Transaction Rules, w skrócie APT). Mike Keegan z Daily Mail zwraca uwagę, że może to oznaczać, iż Manchester City mógł wygrać batalię z Premier League w sądzie.
MAJOR BREAKING: Manchester City appear to have scored a victory over the Premier League on APTs after a vote to amend rules was pulled at the last-minute from this morning's clubs meeting. Could well indicate City have been successful in their legal challenge (eg: no point…
— Mike Keegan (@MikeKeegan_DM) September 26, 2024
Obywatele w czerwcu pozwali Premier League, twierdząc, że wprowadzenie zasada APT to w rzeczywistości próba zakończenia ich passy sukcesów. Nazwali też sposób głosowania nad zmianami przepisów „tyranią większości”. By zaakceptować ewentualne propozycje, wymagana jest zgoda aż 14 z 20 klubów angielskiej ekstraklasy. W ich opinii jest to niesprawiedliwe.
APT wprowadzono w grudniu 2021 roku w odpowiedzi na przejęcie Newcastle United przez podmiot powiązany z saudyjską rodziną królewską. Dotyczą one kontroli umów sponsorskich. Weryfikowane jest, czy kontrakty sponsorskie podpisywane z podmiotami powiązanymi z właścicielami klubu nie mają zawyżonej wartości. Można je bowiem wykorzystać do „ukrytego” zasilania budżetu dodatkowymi środkami finansowymi.
Dzisiejsze głosowanie miało dotyczyć zasad dostępu podmiotów zewnętrznych do bazy danych, w której kluby zamieszczają informacje dotyczące zawartych umów sponsorskich. Wycofanie go z planu spotkania może sugerować, że uznano zmiany APT za pozbawione sensu w obliczu wygranej City w sądzie. Jeżeli do niej doszło, oznaczałoby to bowiem koniec ich obowiązywania.
Daily Mail poprosiło o komentarz zarówno Premier League, jak i Manchester City. Ci pierwsi jeszcze nie odpowiedzieli. Drudzy odmówili odniesienia się do ich artykułu.