W Chelsea trwa aktualnie wojna domowa. O wpływy w klubie walczą zarówno Todd Boehly, jak i Behdad Eghbali. Zdaniem byłego zawodnika Chelsea, Williama Gallasa, w klubie panuje totalny chaos.
„W klubie jest prawdziwy bałagan. To zawsze trudne, kiedy klubem piłkarskim rządzi więcej niż jedna osoba. Musi panować zgoda i jednomyślność na boisku, jak i poza nim. Najlepsze kluby mają jednego lidera, który wyznacza kierunek, w którym idą wszyscy. Właściciele Chelsea są zaangażowani w działanie klubu, ale większość z nich nie ma żadnego doświadczenia w prowadzeniu drużyny piłkarskiej. Zatrudniasz dyrektora sportowego i to on ustala filozofię i sprowadza właściwego trenera. To działa, jeśli masz odpowiednich ludzi i jasną komunikację. To dlatego klub odnosił takie sukcesy za czasów Abramowicza. Jeśli właściciel ufa swojemu dyrektorowi sportowemu, zgadza się na prawie każdą jego prośbę. Jest tam zbyt wiele osób, które chcą rządzić. Jako były zawodnik jestem sfrustrowany tym, co dzieje się w Chelsea. Zdobyłem z tym klubem dwa tytuły mistrzowskie i naprawdę trudno jest mi zaakceptować to, co stało się w ciągu ostatnich dwóch lat” – mówił w niedawnym wywiadzie, Gallas.
W trakcie swojej kariery Francuz grał w 3 londyńskich klubach. Poza Chelsea reprezentował również barwy Arsenalu i Tottenhamu, a łącznie na boiskach Premier League zagrał w 321 spotkaniach, w których strzelił 25 bramek i zaliczył 4 asysty. Na Wyspach Brytyjskich spędził łącznie 12 lat, a poza dwoma mistrzostwami z Chelsea, dołożył jeszcze wygraną w Pucharze Ligi Angielskiej i Tarczę Wspólnoty, również w barwach The Blues. Gallas ma na swoim koncie 84 występy w kadrze Francji, z którą zajął drugie miejsce na Mistrzostwach Świata w 2006 roku.