Po zakończonym właśnie zgrupowaniu, Lee Carsley może być zadowolony z kilku piłkarzy. Podczas jego trwania kilku nieoczywistych piłkarzy pokazało się z dobrej strony w spotkaniach Ligi Narodów. Jednym z nich jest były podopieczny obecnego selekcjonera z reprezentacji młodzieżowej.

Mowa o Angelu Gomesie, który zadebiutował w drużynie narodowej w meczu z Irlandią. Zawodnik świetnie zaprezentował się w drugiej konfrontacji z Finlandią. Pomocnik jest dobrze znany obecnemu szefowi sztabu kadry. 24-latek był jednym z kluczowych graczy zespołu, który zdobył złoty medal Mistrzostw Europy do lat 21 w roku 2023. Gdy Irlandczyk zastąpił Garetha Southgate’a, postanowił powołać Gomesa na swoje pierwsze zgrupowanie. Jak się okazuje, dzięki grze w narodowych barwach przypomniał o sobie na Wyspach. Według informacji Talksport, piłkarzem Lille zainteresowany jest Tottenham. Dla Kogutów byłoby to bardzo dobra okazja, ponieważ w przyszłym roku piłkarzowi kończy się umowa z francuskim klubem. Oznacza to, że od 1 lipca może on być wolnym zawodnikiem. Działacze uważają, że pasowałby swoim stylem gry do ofensywnie usposobionej drużyny Ange’a Postecoglou.

Dla Gomesa byłby to powrót do ligi angielskiej po 5 latach. Jest wychowankiem Manchesteru United, a gdy razem z Masonem Greenwoodem przebijali się do pierwszej drużyny, uważani byli za najzdolniejszych piłkarzy w akademii Czerwonych Diabłów w swoich rocznikach. Za kadencji Ole Gunnara Solskjaera Anglik zadebiutował w Manchesterze United, ale jego licznik zatrzymał się tylko na 4 spotkaniach. Spekulowano, że nie dostawał wielu szans w zespole ze względu na swoje warunki fizyczne (ma tylko 168 cm wzrostu). Następnie Gomes grał w Boaviście oraz Lille. Zarówno w Portugalii, jak i Francji, wyróżniał się umiejętnościami technicznymi oraz pracowitością.

Według The Sun z Tottenhamem o wychowanka Manchesteru United powalczą Liverpool, Newcastle oraz Borussia Dortmund. Jeśli Gomes nie przedłuży umowy z Lille, to będzie bardzo atrakcyjną opcją na rynku.