Andoni Iraola, po meczu z Newcastle zakończonym wynikiem 1:1, nie mógł zaakceptować decyzji VAR, który anulował zwycięską bramkę Bournemouth w końcówce spotkania. Bask wyraził swój żal w pomeczowym wywiadzie.
Dango Ouattara zdobył gola na 2:1 dla Wisienek w 93. minucie, ale nie został on uznany z powodu zagrania piłki ręką przez strzelca. Sędziowie VAR uznali, że piłka odbiła się od ramienia zawodnika, a nie od barku. Trener Bournemouth skomentował tę sytuację.
„To było dla mnie największe rozczarowanie na boisku. Rozmawiałem z sędzią, ale arbiter główny nie mógł nic zrobić. Uznał gola, jednak VAR nie dał mu szansy ponownego przeanalizowania sytuacji. Sędzia słyszał moje narzekania, ale nie były skierowane przeciwko niemu. Nie mógł nic więcej zrobić. To nie jego błąd.
Rozumiem zasady. Będą próbowali przekonać mnie, że jest tu jakieś logiczne uzasadnienie, ale ja się z tym nie zgadzam. To kwestia zdrowego rozsądku. Każdy, kto grał w piłkę i widział siłę uderzenia, wie, że to nie było zagranie ręką, tylko barkiem” – podsumował Iraola.

