Letnie okienko transferowe małymi krokami zbliża się do końca. Manchester City wciąż jednak nie sprowadził następcy dla Juliána Álvareza, który odszedł do Atletico Madryt. Najnowsze doniesienia sugerują jednak, że niedługo taki stan rzeczy może ulec zmianie. Mistrzowie Anglii rozważają bowiem sprowadzenie napastnika Celticu Kyogo Furuhashiego.

Manchester City planuje do końca okna transferowego wzmocnić zespół. Już wiemy, że w najbliższych dniach do drużyny Pepa Guardioli dołączy İlkay Gündoğan. Niemiec niespodziewanie po roku odchodzi za darmo z FC Barcelony. Mimo sprowadzenia doświadczonego pomocnika Pep Guardiola chce dołożyć jeszcze jednego piłkarza do linii ataku. Władzom klubu zależy na graczu, który nie będzie pełnił pierwszoplanowej funkcji. Jednocześnie będzie użytecznym zmiennikiem, który nie zachwieje balansu w ekipie z Etihad Stadium.

Jak donosi „The Athletic” zawodnikiem, który wpisuje się w tę strukturę, jest napastnik Celticu Glasgow Kyogo Furuhashi. Reprezentant Japonii jest w tym momencie głównym kandydatem do wzmocnienia drużyny i wypełnienia luki, jaką zostawił po sobie Julián Álvarez. Sprowadzenie 29-latka nie ma stanowić problemu, a sam zawodnik będzie bardzo chętny na przenosiny do klubu z Manchesteru. Z uwagi na to ustalenie warunków kontraktu też będzie formalnością.

Co więcej, Fabrizio Romano dodaje, że w ubiegłym tygodniu doszło do wstępnych rozmów z przedstawicielami piłkarza. Odejście Álvareza i kontuzja Oscara Bobba z pewnością wpłynęły na decyzję o sprowadzeniu Japończyka, mimo tego, że do ekipy Obywateli wraca İlkay Gündoğan.

Kim jest i jak gra?

Furuhashi na Wyspy Brytyjskie został sprowadzony w 2021 roku przez Ange’a Postecoglou, gdy ten był jeszcze menedżerem tej ekipy. W swojej dotychczasowej karierze w szkockim klubie zdobył 73 bramki w 135 spotkaniach.

Jeśli problem z Erlingiem Haalandem polega na tym, że często nie angażuje się w budowanie akcji, to Furuhashi nie rozwiąże tego problemu. Jednak podobnie jak Norweg jego gra opiera się na inteligentnym ruchu w polu karnym i skutecznych jak brzytwa wykończeniach — napisał w specjalnej analizie dziennikarz „The Athletic” Jordan Campbell.