Dyrektor sportowy Aston Villi w wywiadzie dla Telegraph zdradził tajniki strategii transferowej klubu z Birmingham. Odkąd Hiszpan pojawił się na Villa Park wraz z zatrudnieniem Unaia Emery’ego, wyniki sportowe zespołu znacząco się poprawiły.

Nie jestem pewien dokładnej liczby, ale kiedy zaczynamy, mamy może około 500 interesujących nas graczy” – powiedział Monchi. „Zwykle sporządzamy listę 20, 25, 30, 35 zawodników na każdą pozycję. Jednak z każdym krokiem lista ta jest skracana, aż ostatecznie pozostaje na niej krótki spis zawierający może ośmiu lub dziesięciu graczy na każdą pozycję”.

Jak sam przyznał, obecne lato jest jednym z najtrudniejszych w jego karierze dyrektora sportowego. Monchi stara się za wszelką cenę pomóc Emery’emu w przygotowaniu Aston Villi do rozgrywek Ligi Mistrzów. Aby finanse klubu były na właściwym poziomie, należy przestrzegać zasad zysku i zrównoważonego rozwoju (PSR) oraz europejskich wytycznych finansowych.

To bardzo trudne, ponieważ kiedy zakwalifikujesz się do Champions League, możesz pomyśleć: 'OK, to już koniec’. Nie, to jeszcze nie koniec, musimy zrobić kolejny krok. Najtrudniejsze nie jest awansować, ale pozostać w Lidze Mistrzów.

Bardzo jasno określiliśmy plan działań. Naszym celem, który również zatwierdził Unai, jest podniesienie poziomu drużyny w trzech aspektach: przede wszystkim fizycznym. Ważne jest, aby skład był młodszy i bardziej wszechstronny, dzięki czemu menadżer będzie miał więcej opcji.

Trener musi mieć możliwość wyboru dwóch różnych wyjściowych jedenastek, ale na tym samym poziomie. W mojej głowie ten cel jest obsesją – zbudowanie składu o podobnym poziomie na różnych pozycjach i w różnych profilach. To bardzo trudne” – powiedział dyrektor sportowy Aston Villi.