Na Stamford Bridge od jakiegoś czasu nie może być spokojnie. I nawet, gdy wciąż trwa długi rozbrat z rozgrywkami Premier League, musiało dojść w londyńskim klubie do małego skandalu. Jak się okazuje, Enzo Fernández w trakcie świętowania zwycięstwa w rozgrywkach Copa America, wykrzykiwał rasistowskie hasła w kierunku Francuzów. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać…
Ogromne kontrowersje pojawiły się wokół reprezentacji Argentyny zaraz po jej triumfie w rozgrywkach Copa America. W poniedziałek, media społecznościowe okrążyło nagranie, na którym piłkarze Albiscelestes, w tym Enzo Fernández, śpiewają nieprzychylne piosenki w kierunku Francuzów.
Jak się okazuje, jedna z nich miała podłoże rasistowskie. Brytyjscy dziennikarze przekonują, że miała ona na celu drwienie z afrykańskiego pochodzenia niektórych zawodników drużyny z Trójkolorowych, w szczególności Kyliana Mbappé. Francuska Federacja Piłkarska nie zamierzała długo czekać i podała do sądu argentyńską kadrę. O zdarzeniu została poinformowana też FIFA.
Jedna ze wspomnianych przyśpiewek brzmiała właśnie tak… „Grają dla Francji, ale są z Angoli, szybko biegają, ruch*ją transów, ich matka jest z Nigerii, ojciec z Kambodży, ale ich paszport jest francuski”. Urywek ze skandalicznego zachowania pomocnika The Blues znajdziecie TUTAJ.
W komunikacie prasowym Federacji Francji możemy przeczytać przeczytać:
„Prezes Francuskiej Federacji Piłki Nożnej, Philippe Diallo, stanowczo potępia niedopuszczalne rasistowskie i dyskryminujące komentarze pod adresem zawodników francuskiej drużyny, które znalazły się w piosence śpiewanej przez zawodników i kibiców argentyńskiej drużyny po jej zwycięstwie w Copa America i transmitowanej w formie wideo zamieszczonego w mediach społecznościowych. W obliczu powagi tych szokujących uwag, sprzecznych z wartościami sportu i prawami człowieka, prezydent FFF postanowił bezpośrednio rzucić wyzwanie swojemu argentyńskiemu odpowiednikowi i FIFA i wniesienia skargi prawnej w przypadku uwag o charakterze obraźliwym, rasistowskim i dyskryminującym”.
Całego zajścia nie omieszkał także skomentować klubowy kolega Enzo, Wesley Fofana. Piłka nożna w 2024 roku: niepohamowany rasizm. Tak teraz wygląda futbol – czytamy we wpisie 23-latka. Wobec narastających słów krytyki, ze względu na aferę rasistowską kadry Argentyny, Enzo postanowił wystosować przeprosiny.
Sprzeciwiam się dyskryminacji we wszystkich formach. Przepraszam, że wpadłem w euforię związaną z naszymi uroczystościami.
Ten film, ten moment i te słowa nie odzwierciedlają moich przekonań ani mojego charakteru. Jest mi naprawdę przykro – napisał Enzo.
Obaj Panowie będą mieć jeszcze teraz trochę wolnego, zanim ruszą finalne przygotowania do nowego sezonu. Pewnie jest jednak to, że argentyński pomocnik z pewnością nie uniknie kary, a pomiędzy oboma panami najlepszej atmosfery raczej nie będzie.