Okienko transferowe trwa w najlepsze, a Mistrzostwa Europy to doskonała okazja do obserwacji utalentowanych zawodników. Na łowy na niemieckie stadiony ruszyli skauci West Hamu. Ich uwagę przykuł jeden z kilku bohaterów wczorajszego spotkania Austrii z Turcją – Ferdi Kadioglu.
Kadra West Hamu znacznie uszczuplała od zimowego okna transferowego. Klub opuścili m.in. Said Benrahma, Thilo Kehrer, Ben Johnson, Divin Mubama czy chociażby Pablo Fornals. Oznacza to, że nowy menedżer Młotów, Julen Lopetegui, ma do dyspozycji bardzo mało solidnych zawodników. Na szczęście osoby odpowiedzialne za transfery na London Stadium nie próżnują.
Wczorajsze spotkanie ćwierćfinałowe pomiędzy Austrią a Turcją było doskonałą okazją do przyjrzeniu się kilku ciekawym i perspektywicznym graczom. Według tureckiego Milat Gazetesi, skauci klubu ze wschodniego Londynu obserwowali właśnie wyżej wspomnianego Ferdiego Kadioglu. 24-letni zawodnik Fenerbahce rozegrał wczoraj naprawdę dobre zawody i mógł cieszyć się z awansu do ćwierćfinału Mistrzostw Europy, gdzie na Turcję czeka już Holandia. Kadioglu występuje na pozycji lewego obrońcy, czyli tam, gdzie prym w West Hamie wiedzie Emerson Palmieri. Przyszłość włoskiego defensora nie jest jednak jasna, więc dyrektor sportowy Młotów, Tim Steidten, woli dmuchać na zimne.
Jeśli West Ham zdecydowałby się na sięgnięcie po tureckiego piłkarza, musiałby liczyć się z wydatkiem w okolicach 30 milionów funtów. Ponadto, nie są oni jedynym klubem zainteresowanym sprowadzeniem Kadioglu. Na stadionie w Lipsku obecni wczoraj byli również skauci Fulham oraz Wolves. Również Arsenal oraz Borussia Dortmund mają nazwisko tureckiego obrońcy wysoko na swoich listach życzeń.