Liverpool mimo, że ubiegłego lata wydał ponad 170 milionów euro na zakup czterech nowych pomocników, nadal potrzebuje wzmocnienia swojej drugiej linii. The Reds konkretnie potrzebują klasowego defensywnego pomocnika. Alexis Mac Allister i Dominik Szoboszlai zdecydowanie lepiej prezentują się w ofensywie niż obronie. Wataru Endo ma za sobą nadspodziewanie udane rozgrywki, ale wciąż nie jest zawodnikiem z najwyższej światowej półki. Właśnie takiej klasy „szóstkę” mają szukać władze Czerwonych podczas tegorocznego letniego okienka transferowego.
Na pewno stworzyli w tym celu swoją listę potencjalnych kandydatów. My również mamy kilka propozycji w tej sprawie w ramach naszej tradycyjnego poradni transferowego AE. Dokładnie jest ich cztery. Podzielone zostały na nasze stałe cztery kategorie.
Zdrowy rozsądek: Manu Kone
Zaczynamy od zawodnika, który już rok temu był poważnie łączony z potencjalnymi przenosinami do czerwonej części Merseyside. Pomocnik Borussii Monchengladbach świetnie pasował do taktyki preferowanej przez trenera Jurgena Kloppa. Wydaje się jednak, że jest na tyle uniwersalnym zawodnikiem, że bardzo dobrze powinien wpasować się również do stylu gry, który oferuje Arne Slot. Spojrzenie Niemca i Holendra na futbol nie różni się, bowiem w znacznym stopniu.
23-latek mimo, że jest bardzo młodym zawodnikiem już teraz pokazał, że jest w stanie rywalizować na najwyższym poziomie w niemieckiej Bundeslidze. Co prawda ubiegłe rozgrywki były w jego wykonaniu nieco słabsze niż kampania 2022/23, ale wciąż widać, że posiada wszelkie inklinacje, by przenieść się do jednego z czołowych klubów angielskiej Premier League. Jego obecny klub wycenia go na około 40-50 milinów euro, więc nie jest to kwota, która mogłaby odstraszać dość skąpy zarząd The Reds.
Na pewno nie byłoby żadnym zaskoczeniem, gdyby 19-krotni mistrzowie Anglii w najbliższym czasie faktycznie odnowili swoje zainteresowanie młodzieżowym reprezentantem Francji. Kone w tym roku będzie miał okazję przekonać ich do siebie jeszcze mocniej podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, na których będzie zapewne jedną z czołowych postaci w zespole Trójkolorowych.
Filip z konopi: Mats Wieffer
Dla większości postać anonimowa, której nazwisko słyszeli dopiero po raz pierwszy. Jednak na pewno do tego grona nie zalicza się aktualnie kluczowa osoba w procesie doboru nowych graczy do Liverpoolu, a więc trener Arne Slot. Holenderski szkoleniowiec pracował z Matsem Wiefferem przez ostatnie dwa lata ich pobytu w zespole Feyenoordu Rotterdam. 24-letni holenderski defensywny pomocnik wraz ze Slotem zdołał wygrać mistrzostwo oraz Puchar Holandii. W przypadku obu tych trofeów Wieffer był jednym z głównych architektów końcowego sukcesu.
9-krotny reprezentant Holandii stał się swego rodzaju żołnierzem drugiej linii w układance Arne Slota. Kiedy tylko był zdrowy nowy menedżer Czerwonych konsekwentnie stawiał na 24-latka i ciągle mu ufał. W trakcie poprzedniej edycji Eredevisie opuścił tylko pięć z 34 ligowych starć. Wszystkie z tych absencji były spowodowane kontuzjami. W pozostałych spędzał na boisku ciągle pełne 90 minut. Cały czas fenomenalnie dbał o dobrą organizację gry zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Sam potrafił też dołożyć od siebie 6 goli, a także 4 ostatnie podania.
Mats Wieffer vs AS Roma (H) pic.twitter.com/kp7cxZayTe
— 𝟛𝟜 (19-16) (@FR34KBURNER) April 14, 2023
Przejście do Premier League na pewno byłoby dla niego największym wyzwaniem w całej dotychczasowej karierze. Zderzenie z angielską elitą dla wielu zawodników było bardzo bolesne. Wydaje się jednak, że byłby w stanie sprostać temu egzaminowi. Dodatkowo, wsparcie dobrze znanego trenera mogłoby w tym przypadku być naprawdę wielkim atutem, który wydatnie pomógłby Wiefferowi w szybkim zaaklimatyzowaniu się w nowym otoczeniu.
Strefa marzeń: Joshua Kimmich
Zdecydowanie najgłośniejsze nazwisko w naszym dzisiejszym zestawieniu. Jeden z liderów drużyny Bayernu Monachium, który już od dłuższego czasu znajduje się w gronie najlepszych defensywnych pomocników na świecie. W minionym sezonie pokazał też, że do świetnej gry w elemencie destrukcji i przerywania ofensywnych zapędów swoich przeciwników potrafi dodać zdobycie istotnych bramek. Bardzo boleśnie przekonał się o tym Arsenal, który został wyeliminowany z ubiegłej edycji Ligi Mistrzów właśnie po trafieniu Kimmicha w rewanżowym meczu na Alianz Arenie.
28-letni reprezentant Niemiec podczas ubiegłego sezonu Bundesligi rozegrał 28 ligowych potyczek, w których zdobył jedną bramkę oraz siedem asyst. Doskonale zdobywał przestrzeń w środku pola, a także świetnie rozpoczynał ataki ekipy ze stolicy Bawarii. Do tego niesamowicie wyglądał w pojedynkach jeden na jednego ze swoimi oponentami. Cechuje go również wielka boiskowa inteligencja oraz wszechstronność. Podczas poprzedniej kampanii 16-krotnie wystąpił też ustawiony w roli prawego obrońcy. W tym aspekcie naturalnie przypomina Philippa Lahma, który również potrafił sukcesywnie łączyć grę na tych dwóch pozycjach w drużynie Die Roten.
W przeciwieństwie do wszystkich innych wymienionych w tym tekście zawodników, przejście do angielskiej ekstraklasy nie powinno być dla Kimmicha żadnym wielkim przeskokiem, z który mógłby mieć problemy. Jest on już bardzo doświadczonym zawodnikiem, który wraz z Bayernem triumfował w rozgrywkach Champions League. 29-latek rozegrał już 87 meczów w barwach seniorskiej reprezentacji Niemiec. Zaznał presji gry na największych turniejach i z pewnością nie miałby problemów z dostosowaniem się do fizycznego stylu gry na Wyspach. Dlatego traktujemy go w kategorii „wyboru marzenie”.
Nasz wybór: Ederson
Wydaje się, że jest to nie tylko nasz główny wybór, ale również priorytetowy kandydat zarządu Liverpoolu. W ostatnich dniach media donosiły, że Liverpool miał nawet poczynić pierwsze konkretne kroki w celu potencjalnego pozyskania zawodnika Atalanty. Fani The Reds mogą dobrze pamiętać Edersona z dwumeczu w ćwierćfinale tegorocznej edycji Ligi Konferencji Europy. Włosi niespodziewanie wyrzucili wówczas Anglików z rozgrywek. Ederson szczególnie udany występ zaliczył na Anfield, gdy jego drużyna pokonała gospodarzy aż 3:0. 24-letni Brazylijczyk zupełnie zdominował wówczas środek pola i nie dawał rozwinąć skrzydeł pomocnikom The Reds.
Wielokrotnie podobnie czynił z czołowymi pomocnikami drużyn Serie A. Był kluczową postacią w zespole Atalanty, na której opierano ich grę. Swoją świetną dyspozycję na przestrzeni całego sezonu zapracował na pierwsze powołanie do seniorskiej reprezentacji Brazylii. W barwach Canarinhos zadebiutował 9 czerwca podczas konfrontacji z USA. 24-latek wydaje się być przyszłością drużyny Kraju Kawy.
Klub z czerwonej części miasta Beatlesów ma być bardzo poważnie zainteresowany utalentowanym Brazylijczykiem. Według angielskiej prasy, mają być oni gotowi zapłacić za niego nawet 40 milionów euro. Wydaje się, że za zawodnika tej klasy i w tym wieku jest to naprawdę przyjemna cena. Zwłaszcza, że mówimy o pomocniku, który znajduje się dopiero na samym początku swojej przygody z wielką piłką, a już możemy o nim mówić jako pomocniku kompletnym.
🇧🇷 Éderson to Liverpool ? 🔴
The 24 year-old is one of the most complete midfielders in Serie A
👉 https://t.co/pIC2S8NpQY https://t.co/m7DS03bOIK pic.twitter.com/QvPPX8FeDI
— DataMB (@DataMB_) June 6, 2024