Szkoleniowiec reprezentacji Francji w nadchodzących Igrzyskach Olimpijskich – Thierry Henry, spotka się z niemałym wyzwaniem. Ikona Kanonierów w ostatnim czasie zdradziła, że możliwość pozyskania wskazanych kadrowiczów będzie niezwykle karkołomna. Wśród zespołów, które zablokowały potencjalny wyjazd swoich piłkarzy znalazł się Arsenal, Chelsea, czy Real Madryt.
Turniej Olimpijski nie jest oficjalnie uznawany przez FIFA, w związku z czym, kluby mają możliwość blokowania wyjazdów wskazanych zawodników. Według ustaleń prasowych, Chelsea zablokowała powołania dla Benoit Badiashile, Malo Gusto i Enzo Fernandeza. Decyzja ma mieć związek z przyjściem nowego trenera, który będzie potrzebował czasu na kontakt z piłkarzami. Arsenal świadom intensywności sezonu zdecydował się nie puszczać na turniej Williama Saliby, a Real Madryt nowej gwiazdy – Kyliana Mbappe.
„Dlaczego nie powołałem Mbappe na Igrzyska? Ostatni raz otrzymałem tak wiele odmów jeszcze w czasach uniwersyteckich. Tu nawet nie ma mowy o negocjacjach. Po zadaniu pytania otrzymujesz odpowiedź, że nie ma możliwości ściągnięcia piłkarza i wychodzisz. Do dziś pamiętam, jak przegraliśmy eliminacje w 1999 roku przeciwko Włochom z Pirlo i Gattuso. Nie uroniłem łzy podnosząc Mistrzostwo Świata, jednak płakałem kiedy nie udało nam się zakwalifikować do Sydney. To tylko pokazuje, jak istotne są dla mnie te rozgrywki”. – mówił sfrustrowany Henry
Czas na skompletowanie kadry kończy się 3 lipca. Wśród potencjalnych liderów Francji mogą znaleźć się takie nazwiska jak: Olise, Mateta, Lacazette, Zaire-Emery czy Barcola. Tu powołanie na Euro 2024 nie stanowi większej przeszkody, co niewątpliwie wzmocniłoby pozycję Henry’ego.