Wygranie czterech mistrzostw z rzędu przez Manchester City już na zawsze będzie jednym z największych osiągnięć nie tylko w historii samej Premier League, ale również całej angielskiej piłki. Nikt wcześniej nie potrafił bronić mistrzostwa aż przez trzy kampanie pod rząd. Ekipa dowodzona przez trenera Pepa Guardiolę znów okazała się najlepsza w stawce, była bliska perfekcji, ale ostatecznie jeden z elementów ich składu zdecydowanie zawiódł oczekiwania.
Oto pierwsze wydanie naszego nowego cyklu posezonowego! Oceniać w nich będziemy występy wszystkich drużyn minionego sezonu Premier League biorąc pod uwagę cztery kategorie: kadra, oczekiwania kontra rzeczywistość, transfery, a także praca trenera. Każdy z tych elementów został przez nas oceniony w systemie gwiazdkowym, w którym pięć gwiazdek oznacza najwyższą notę. Ważna uwaga przed startem! Pod uwagę bierzemy jedynie rozgrywki ligowe. Nie zwlekajmy dłużej i przejdźmy do sedna sprawy. Jak w minionej kampanii spisały się poszczególne elementy mistrzów Anglii? Sprawdźmy to!
KADRA
Kadra Manchesteru City od lat uchodzi za najmocniejszą w angielskim futbolu. W końcu to właśnie w ich szeregach znajdziemy najlepszego napastnika w lidze (a zapewne i na świecie), a także najlepszego rozgrywającego. Teraz oficjalnie powiedzieć możemy też o tym, że w City do tego znajdziemy również ogólnie najlepszego piłkarza ligi, bo właśnie takim tytułem został ostatnio nagrodzony Phil Foden. Anglik ma za sobą fenomenalne rozgrywki, w których zdobył 19 goli i 8 asyst. Doskonale wypełnił braki ofensywne Obywateli, gdy Erling Haaland miewał momenty niemocy strzeleckiej.
The Citizens zdobyli o dwie bramki więcej (96 do 94) niż w sezonie 2022/23. Atak City znów był piekielnie mocny i zawsze znajdował sposób na znalezienie pięty Achillesa w formacji defensywnej swoich oponentów. Z kolei blok obronny panujących mistrzów Anglii był bardzo trudnym celem do całkowitego przechytrzenia. Tylko Arsenal stracił mniej bramek (29 do 34 na korzyść Kanonierów) od ekipy z niebieskiej części Manchesteru.
Spora w tym zasługa nie tylko bardzo dobrze dysponowanych stoperów i bocznych obrońców, ale też duetu bramkarzy. Ederson zachowywał swój niezmiennie wysoki poziom, a pozytywną niespodzianką okazał się Stefan Ortega, który fenomenalnie zastępował swojego brazylijskiego kolegę w przypadku jego kontuzji. Świetne parady w meczu z Tottenhamem w przedostatniej kolejce będą na pewno jeszcze długo wspominane przez sympatyków z Etihad Stadium.
To właśnie dopełnienia w postaciach takich, jak Ortega, Rico Lewis czy Oscar Bobb stanowiły o perfekcji kadry City, która została przez nas oceniona na najwyższą możliwą notę. Młodzi Lewis i Bobb zaliczyli naprawdę świetne wejścia do drużyny Obywateli. Bez żadnych kompleksów potrafili brać grę na siebie, co odzwierciedlają bardzo ważne bramki i asysty uzyskane przez nich w minionej kampanii. Dodanie tych młodych niespodzianek do graczy klasy światowej, a więc Haalanda, Fodena, De Bruyne, Rubena Diasa, Rodriego czy Bernardo Silvy po prostu musi owocować pięcioma gwiazdkami.
OCZEKIWANIA VS RZECZYWISTOŚĆ
Oczekiwano mistrzostwa? I jest mistrzostwo! Manchester City drugi rok z rzędu stoczył interesującą walkę z Arsenalem na finiszu rozgrywek. Znów jednak potrafił punktować lepiej od Kanonierów. Podopieczni Guardioli ponownie byli praktycznie perfekcyjni w końcowych kolejkach. Dość powiedzieć, że wygrali wszystkie osiem z ostatnich ligowych potyczek minionego sezonu. Jednocześnie uzyskali 57 oczek na 63 możliwe punkty do zdobycia od 18. kolejki. Wytrzymali napór The Gunners i znów pokazali, że są prawdziwymi mentalnymi gigantami, którzy w kluczowych momentach potrafią sprostać oczekiwaniom swoich fanów.
Indywidualnym oczekiwaniom podołali (a czasem nawet je przerośli) również poszczególni zawodnicy City. Erling Haaland znów wygrał w wyścigu o Złotego Buta dla najlepszego strzelca. Norweg tym razem zatrzymał się na 27 trafieniach. Oczekiwania przerósł natomiast Phil Foden, którego na pewno nie wielu typowało do tytułu Piłkarza Sezonu. Finalnie Anglik wygrał tę nagrodę i trzeba przyznać, że mocno mu się należała.
Simply magnificent from Phil Foden 💫
The goal that set Man City on course for the title 🏆 pic.twitter.com/eojtSBJf8I
— Premier League (@premierleague) May 22, 2024
Swoje zadania w środku pola wyśmienicie znów wypełniał Rodri, który również mógłby zostać MVP rozgrywek. Kevin De Bruyne pomimo, że rozegrał jedynie 18 rywalizacji zdołał zanotować aż 10 asyst, a także 4 razy trafił do siatki przeciwników. Kluczowe indywidualności w zespole The Citizens znów spisały się na medal i przełożyło się to na końcowy sukces całego zespołu.
TRANSFERY
Jeremy Doku, Matheus Nunes, Josko Gvardiol i Mateo Kovacić – oto lista zawodników, których zdecydował się zakupić zarząd Manchesteru City podczas ubiegłorocznego letniego okienka transferowego. Łącznie na pozyskanie tych czterech zawodników wydano aż 240 milionów euro. Trzeba przyznać, że jak na taką kwotę były to w sumie dość przeciętne zakupy.
To właśnie w tym aspekcie możemy szukać największych i jednocześnie jedynych niedociągnięć w temacie Obywateli. Matheus Nunes i Mateo Kovacić zupełnie rozczarowali w minionych rozgrywkach. Josko Gvardiol aż do samej końcówki sezonu również prezentował się poniżej oczekiwań. Dopiero na finiszu stał się jednym z najlepszych defensorów nie tylko w swoim zespole, ale nawet całej angielskiej ekstraklasie. To właśnie dyspozycja chorwackiego obrońcy na wiosnę w dużym stopniu sprawiła, że The Citizens nie skończyli z jedynie dwoma gwiazdkami w tej kategorii naszego podsumowania.
Trochę pozytywnego wpływu wywarł też Jeremy Doku nad, którym zatrzymajmy się chwilę dłużej. Belg w minionym sezonie Premier League zdobył 3 bramki i 9 asyst. Dorobek ten wykreował jednak jedynie na przestrzeni siedmiu meczów. Jego zdecydowanie najlepszym występem była listopadowa konfrontacja z Bournemouth, która przyniosła mu jedno trafienie, a także aż 4 ostatnie podania.
Problemem Doku było to, że tego typu bardzo udane występy były wyjątkiem pośród kompletnie bezproduktywnych i nieudanych starć. Dość powiedzieć, że po meczu przeciwko Wisienkom nie zdobył bramki ani asysty przez następne 3 miesiące! Młody reprezentant Belgii niejednokrotnie był ucieleśnieniem stwierdzenia „jeździec bez głowy”. Pomimo, że potrafił dojść do piłki i wchodził w dryblingi, to najczęściej kończyły się one stratą lub niedokładnym zagraniem.
TRENER
Powiedzieć, że Pep Guardiola jest piłkarskim geniuszem to, jakby nic nie powiedzieć. Malkontenci stwierdzą, że przecież to obowiązek wygrać mistrzostwo Anglii z tak naszpikowaną gwiazdami drużyną. Jasnym wydaje się jednak, że jest to jedynie pusty slogan, który nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości piłkarskiej rywalizacji na najwyższym światowym poziomie. Paradoksalnie jednak Guardiola każdym kolejnym sukcesem zdaje się dostarczać wyznawcom tego poglądu kolejnych dowodów na potwierdzenie ich tezy. To jednak zwykły paradoks.
Guardiola w ten sposób udowadnia swój niesamowity kunszt trenerski, zmysł taktyczny, a także zdolność do zapanowania nad szatnią z tyloma wielkimi nazwiskami. Bardzo dobrze wprowadza też do pierwszego składu młodych zawodników – Oscara Bobba, Rico Lewisa i X. Gołym okiem widać, że ci piłkarze byliby skłonni pójść w ogień za swoim szkoleniowcem, a jego pozycja jest niepodważalna. Małe konflikty, jak chociażby ten wywołany zmianą Kevina De Bruyne w drugiej połowie meczu z Liverpoolem na Anfield, potrafi bardzo szybko rozwiązywać i zawsze zapobiega ich niepotrzebnej eskalacji.
Brawa należą się także za poprowadzenie procesu rozwoju Phila Fodena, którego potencjał eksplodował w minionej kampanii angielskiej ekstraklasy. Angielski skrzydłowy został MVP ubiegłych rozgrywek. Guardiola szkoli go już od kilku lat i zawsze powtarzał, że widzi w Fodenie niesamowity talent. Hiszpan doskonale wkomponował Anglika w swój zespół i przydzielił mu odpowiednie zadania, by mógł pokazać pełnie swoich umiejętności. Podobnie ma się to w przypadku właściwie wszystkich graczy The Citizens. 53-letni menedżer jest najlepszą rzeczą, która przytrafiła się Obywatelom w ich historii i naprawdę ciężko będzie go zastąpić.
FOUR-IN-A-ROW!!!!
We're @premierleague champions 🏆🏆🏆🏆 pic.twitter.com/blRyxjPqJB
— Manchester City (@ManCity) May 19, 2024