Miniony sezon Premier League w wielu aspektach przypominał poprzednie edycje naszych ukochanych rozgrywek. Po raz czwarty z rzędu mistrzowski tytuł wywalczyła niezawodna maszyna dowodzona przez trenera Pepa Guardiolę. Manchester City znów zapewnił sobie ligowy triumf po fenomenalnej postawie na wiosnę, a także sprostał wyzwaniu w ostatnich kolejkach. Całe rozgrywki były jednak bardzo interesujące i niosły za sobą mnóstwo bardzo ciekawych statystyk, wyników oraz rekordów.
W poniższym tekście zebraliśmy okrągłe 50 najciekawszych statystyk z ubiegłej kampanii angielskiej ekstraklasy. Trzeba przyznać, że niektóre z nich robią naprawdę duże wrażenie i warto je zapamiętać. Miłej lektury!
Zaczynamy od tematu Vincenta Kompany’ego, który już w najbliższych dniach może zostać ogłoszony nowym trenerem Bayernu Monachium. Dowodzona przez Belga ekipa Burnley co prawda spadła do Championship, ale sam trener w pewnym sensie zapisał swoje nazwisko na kartach historii angielskiej piłki. Były stoper Manchesteru City stał się, bowiem pierwszym Belgiem, który wystąpił w roli głównego trenera swojej drużyny w Premier League.
Pozostajemy w klimatach dotyczących beniaminków minionej kampanii. Luton Town podczas inauguracyjnego starcia zostało dopiero szóstą drużyną, której pierwszy gol w Premier League padł po rzucie karnym. Była to też pierwsza taka sytuacja od blisko 12 lat!
Tym razem przenosimy się do Nottingham. Tricky Trees w 3. kolejce ostatniego sezonu prowadzili z Manchesterem United 2:0 po zaledwie trzech minutach i 47 sekundach. Czerwone Diabły nigdy nie straciły tak szybko dwóch bramek. Jednak Forest ostatecznie przegrali tamto spotkanie 2:3 i zostali pierwszą drużyną w historii Premier League, która mimo prowadzenia 2:0 po pierwszych czterech minutach i tak przegrała mecz.
Bukayo Saka rozegrał 87 meczów z rzędu dla Arsenalu w Premier League. To klubowy rekord w tej statytsyce.
Bukayo Saka is not in the @Arsenal squad to face @ManCity, ruled out with a muscle injury.
His club-record 87 consecutive Premier League appearances for the Gunners comes to an end. pic.twitter.com/fEDSWFdotN
— Premier League (@premierleague) October 8, 2023
Manchester City w wyjazdowym starciu z Sheffield United odniósł 200. ligowe zwycięstwo w 269 meczach w Premier League pod wodzą Pepa Guardioli. Trener Obywateli dobił do wyniku 200 triumfów najszybciej spośród wszystkich menedżerów w dziejach najwyższej klasy rozgrywkowej na Wyspach.
Zwycięstwo Liverpoolu 2:1 z Newcastle (tak, to ten mecz z niesamowitym dubletem Darwina Nuneza po wejściu z ławki) było jedenastym z rzędu zwycięstwem Jürgena Kloppa nad Eddiem Howe’em w Premier League. To najdłuższa seria zwycięstw jednego szkoleniowca nad drugim w historii PL. W Nowy Rok trener The Reds poprawił ją do dwunastu triumfów z rzędu nad Anglikiem. Najlepiej o wyjątkowości tego wyniku świadczy fakt, że swoje początki ma on jeszcze w czasach, gdy Howe prowadził Bournemouth.
Zaczynamy serię rekordów związanych z hat-trickami. Tryplet bramkowy Heung-min Sona podczas konfrotnacji z Burnley sprawił, że Koreańczyka możemy nazywać piątym piłkarzem Premier League, który strzelił hat-tricka w czterech kolejnych pojedynczych sezonach z rzędu. Wcześniej mogliśmy tak mówić jedynie o Robbiem Fowlerze (1993–94 do 1996–97), Alanie Shearerze (1993–94 do 1996–97), Thierrym Henrym (2002-03 do 2005-06, a także Harrym Kanie. (2014-15 do 2017-18).
Erling Haaland po hat-tricku z Fulham na Etihad Stadium miał na swoim koncie łącznie 50 bramek w Premier League. Do osiągniecia tego kamienia milowego potrzebował tylko 39 potyczek. To rzecz jasna najlepszy wynik spośrod wszystkich napastników angielskiej ekstraklasy.
🔙 Le triplé d'Erling Haaland au match aller contre Fulham 💥 pic.twitter.com/tPRmTyWRXd
— Manchester City (@ManCityFra) May 10, 2024
Zapewne domyślacie się, że jeśli ciekawostka będzie dotyczyć Evana Fergusona, to jednocześnie będzie też chodzić o wiek nastoletniego snajpera Brighton. Po hat-tricku w starciu z Fulham stał się on bowiem czwartym 18-latkiem, który strzelił trzy gole podczas jednego meczu Premier League. Wcześniej ta sztuka powiodła się tylko Chrisowi Bart-Williamsowi, Robbiemu Fowlerowi i Michaelowi Owenowi.
Tym razem statystyka dla bardziej wnikliwych obserwatorów, którzy lubią taktyczne smaczki. Gol Phila Fodena w meczu z Nottingham Forest poprzedziło aż 46-podań pomiędzy zawodnikami Manchesteru City. Była to najdłuższa sekwencja podań zakończona zdobytą bramką od sezonu 2006/07. Więcej zagrań (48) wymienili jedynie piłkarze Spurs w meczu z QPR w sierpniu 2014 roku.
Zwycięstwo Newcastle 8:0 nad Sheffield United było ich największym ligowym zwycięstwem przed obcą publicznością w historii. Sroki pobiły wówczas jednak nie tylko klubowy rekord. Dla The Magpies bramki zdobyło wówczas aż ośmiu różnych zawodników. To pierwsza taka sytuacja w erze naszych ukochanych rozgrywek.
Fani The Reds na pewno pamiętają, że początek rozgrywek w wykonaniu ich ulubieńców był aż nadto czerwony. Liverpool stał się wówczas pierwszą drużyną w historii ligi, która w pierwszych siedmiu kolejkach została ukarana przez arbitrów aż czterema czerwonymi kartkami.
Jeremy Doku w wygranym 6:1 meczu z Bournemouth dał prawdziwe show. Młody belgijski skrzydłowy zdobył wówczas bramkę, a także aż 4 asysty. 21-latek stał się wówczas najmłodszym zawodnikiem w historii Premier League, który bezpośrednio przyczynił się do pięciu goli w jednym meczu oraz zaliczył aż 4 ostatnie podania przy trafieniach swoich partnerów.
Pierwsze trafienie autorstwa Leandro Trossarda w rywalizacji z Burnley było równo tysięcznym golem Arsenalu na Emirates Stadium. Pierwszego gola dla Kanonierów na tym obiekcie w sierpniu 2006 roku zdobył Gilberto Silva. Są tutaj kibice The Gunners, którzy pamiętają tę bramkę?
Odchodzimy od Wielkiej Szóstki, ale ciekawostka nadal jest naprawdę wyjątkowo interesująca. Justin Kluivert trafiając do siatki Sheffield United stał się drugim po Stevanie Joveticu graczem, który strzelił gola w każdej z pięciu największych lig europejskich (Premier League, La Liga, Serie A, Ligue 1 i Bundesliga) w XXI wieku. Obieżyświat jakich mało.
Występ Williana przeciwko Nottingham Forest w 31. kolejce był jego 300. meczem w Premier League. Skrzydłowy Fulham jest dopiero trzecim zawodnikiem z Kraju Kawy, który rozegrał tak dużo spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii.
Manchester City oddał zaledwie dwa strzały (!) w meczu przeciwko Aston Villi na Villa Park. Był to pierwszy przypadek w karierze Pepa Guardioli, że jego drużyna nie oddała choćby trzech uderzeń w meczu ligowym.
Aston Villa zimą potrafiła postawić się nie tylko mistrzowi, ale również wicemistrzowi. Triumf 1:0 z Arsenalem był ich piętnastym z rzędu zwycięstwem w Premier League przed własną publicznością. To klubowy rekord.
Liverpool zimą również wszedł na niesamowite obroty. Zwłaszcza w elemencie gry ofensywnej. Nie zawsze oznaczało to jednak wygrywanie spotkań, czy nawet zdobycie choćby jednego gola. To właśnie również nieskuteczność w głównej mierze zabiła marzenia o mistrzostwie w końcówce ubiegłego sezonu. Największy jej pokaz w wykonaniu podopiecznych trenera Jurgena Kloppa miał miejsce 17 grudnia ubiegłego roku podczas Bitwy o Anglię z Manchesterem United. Liverpool oddał wtedy aż 34 strzały na bramkę Andre Onany. Była to największa liczba uderzeń bez zdobytego gola od sezonu 2003/04.
Mając 17 lat i 229 dni Lewis Miley stał się najmłodszym strzelcem gola dla Newcastle United w Premier League i najmłodszym zawodnikiem w ogóle w rozgrywkach od czasu Federico Machedy przeciwko Aston Villi w kwietniu 2009 roku (17 lat i 226 dni).
Dla zachowania równowagi w przyrodzie, teraz ciekawostka na niekorzyść popularnych Armat. 28 grudnia ubiegłego roku David Moyes odniósł swoje pierwsze wyjazdowe zwycięstwo nad Arsenalem. Szkot dokonał tego dopiero w swojej 23. próbie. Wcześniej przegrał aż 18 potyczek z Kanonierami. Jak widać nie wolno się poddawać nawet po tylu niepowodzeniach! Tamta wygrana The Hammers miała też ostatecznie w pewnym sensie kluczowe znaczenie w kontekście końcowych losów mistrzowskiego tytułu.
Fani z czerwonej części północnego Londynu na pewno bardzo mocno żałują końcowego wyniku owego meczu z Młotami. Ich piłkarze przeważali bowiem długimi fragmentami tamtego starcia. Dość powiedzieć, że Arsenal odnotował aż 77 kontaktów z piłką w polu karnym Młotów. Najwięcej w historii (od sezonu 2008-09) w jednym meczu Premier League przez drużynę, która nie zdobyła gola.
Remis 0:0 Aston Villi z Evertonem był pierwszym bezbrakowym remisem trenera Unaia Emery’ego w Premier League. Nastąpiło to dopiero w 97. meczu Hiszpana na angielskich stadionach. Żaden inny szkoleniowiec w dziejach PL nie „czekał” dłużej na bezbramkowy remis niż właśnie menedżer The Villans.
Wspominaliśmy już o zimowej mocy ofensywy Liverpoolu. W noworoczne starcie z Newcastle United na Anfield była ona na tyle pokaźna, że wykreowali oni rekordowy współczynnik xG – 7,27. To najwyższy wynik w statystyce oczekiwanych goli od momentu rozpoczęcia pomiarów w 2010 roku.
Tottenham zanotował serię 39 meczów z rzędu ze zdobytą minimum jedną bramką. To druga najdłuższa tego typu passa w historii Premier League (Arsenal w latach 2001-2002 zaliczył aż 55 takich spotkań z rzędu).
Darwin Nunez w meczu z Chelsea znalazł bardzo ciekawy i oryginalny sposób na znalezienie się w naszym dzisiejszym zestawieniu. Urugwajczyk z Liverpoolu aż cztery razy trafił w obramowanie bramki (po dwa razy w słupek i poprzeczkę). To pierwszy taki przypadek w historii Premier League.
Czerwoni mimo niemocy strzeleckiej Nuneza pokonali wówczas The Blues aż 4:1. Było to 200. zwycięstwo Jurgena Kloppa w Premier League. Niemiec stał się dopiero siódmym trenerem w historii Premier League, który wygrał tyle spotkań w tych rozgrywkach.
Rasmus Højlund w wieku 21 lat i 14 dni stał się najmłodszym zawodnikiem w historii, który trafiał do siatki we wszystkich swoich sześciu kolejnych ligowych występach w Premier League. Poprzedni rekord tej statystyki należał do Joe Willocka (21 lat i 272 dni).
Rasmus Hojlund's 7 goals in 6 matches! 🔥 pic.twitter.com/hfsbWFX936
— Premier League (@premierleague) February 22, 2024
Manchester United prowadził 3:2 z Chelsea w 99. minucie ale ostatecznie przegrał 3:4 po niesamowitym comebacku drużyny Mauricio Pochettino. Zwycięską bramkę dla Londyńczyków zdobył Cole Palmer. Padła ona dokładnie w 100 minucie i 41 sekundzie. To najpóźniejszy gol na wagę zwycięstwa w historii Premier League.
Erling Haaland został pierwszym zawodnikiem, który bezpośrednio przyczynił się do zdobycia minimum 30 goli w swoich dwóch sezonach gry w Premier League od czasów Ruuda van Nistelrooya na początku tego wieku.
18-letni Kobbie Mainoo stał się najmłodszym zawodnikiem, który strzelił gola w Premier League dla Manchesteru United w derbowej konfrontacji z Liverpoolem. W tym samym meczu Mohamed Salah zdobył szóstą bramkę na Old Trafford. Żaden inny piłkarz wrogiego klubu nie trafiał w Teatrze Marzeń częściej niż Egipcjanin.
Dominic Solanke ma za sobą świetny sezon. Napastnik Bournemouth zakończył zmagania z 19 golami na koncie. Wcześniej żaden inny gracz Wisienek nie zdobył w pojedynczej kampanii więcej niż 17 bramek.
Zwycięstwo Brentford 5:1 nad Luton Town jest ich największym wyjazdowym zwycięstwem w Premier League. To także jedyny mecz, gdy Pszczółki zdobyły aż 5 goli w jednym meczu angielskiej ekstraklasy. Fani The Bees na pewno będą jeszcze długo pamiętać ten mecz z 20 kwietnia.
Po pewnej wygranej 2:0 z Wolves Arsenal po raz pierwszy w historii odnotował passę sześciu czystych kont na wyjazdach w Premier League.
The Gunners pobili w tym roku naprawdę mnóstwo rekordów. Ich zwycięstwo 5:0 nad Chelsea było ich największym trimfem w starciu z The Blues w dziejach.
Newcastle w dwóch meczach z Sheffield United zdobyło łącznie aż 13 goli. Stanowi to największą liczbę bramek, jaką jedna drużyna strzeliła drugiej w ciągu jednej kampanii. The Magpies pokonywali Szabelki 8:0 i 5:1. Auć.
Sheffield United w minionym sezonie straciło aż 104 bramki. To najgorszy wynik w erze Premier League. Trzycyfrową liczbę goli utraconych na koniec kampanii miała jeszcze tylko drużyna Swindon Town w 1994 roku.
Na dzień przed swoimi 22. urodzinami Cole Palmer z Chelsea stał się trzecim zawodnikiem (po Robbiem Fowlerze i Chrisie Suttonie) w historii Premier League, który mając 21 lat lub mniej wypracował minimum 30 bramek w jednym sezonie Premier League. Lider Chelsea rozgrywki zakończył z 22 golami i 11 asystami na koncie.
Mohamed Salah z Liverpoolu został pierwszym zawodnikiem w historii Premier League, który w trzech sezonach z rzędu zanotował piłkarskie double-double (dwucyfrowa liczba goli i asyst).
W meczu przedostatniej kolejki Emiliano Martínez wpakował sobie swojego trzeciego gola samobójczego w Premier League. Tym samym stał się pierwszym golkiperem w historii ligi, któremu aż trzy razy przytrafiło się wbicie „swojaka”.
O rany. Jaki błąd Emiliano Martineza 😳
Ta wpadka na pewno obiegnie cały świat#domPremierLeague pic.twitter.com/tpAJUfExhq— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) May 13, 2024
Arsenal w minionym sezonie wygrał aż 27 spotkań. To ich klubowy rekord w erze Premier League. Wychodząc poza ramy PL więcej meczów ligowych Kanonierzy wygrali jedynie w sezonach 1970-71 (29), a także 1930-31 (28).
Armaty w minionej kampanii pierwszy raz od sezonu 2006/07 wygrał zarówno domowy, jak i wyjazdowy mecz z drużyną Manchesteru United. Trzeba przyznać, że oba starcia Kanonierów z Czerwonymi Diabłami stały na naprawdę bardzo wysokim poziomie.
Newcastle strzeliło gola we wszystkich 19 meczach u siebie w minionym sezonie Premier League. Srokom przytrafiło się to pierwszy raz w historii ich występów w angielskiej elicie.
Pamiętacie jeszcze inaugurację ubiegłej kampanii? Jeśli tak, to zapewne w pamięci zapadł Wam również mecz Newcastle United z Aston Villą, który zakończył się wynikiem 5:1 dla Srok. Strzelanie już w 6. minucie rozpoczął Sandro Tonali. Pięć minut później wyrównującym trafieniem odpowiedział Moussa Diaby. Włoch i Francuz debiutowali w Premier Leauge podczas tego spotkania. Była to pierwsza sytuacja w historii PL, gdy dwóch debiutujących piłkarzy zapisało się na liście strzelców.
Kevin De Bruyne po asyście do Erlinga Haalanda w kluczowym dla losów tytułu meczu z Tottenhamem wyprzedził Cesca Fabregasa w liczbie asyst na arenach angielskiej ekstraklasy. Belg tym samym wskoczył na drugie miejsce w tej klasyfikacji. Obecnie wyprzedza go już jedynie legendarny Ryan Giggs.
Everton na finiszu rozgrywek pokonał Liverpool 2:0 na Goodison Park. Było to pierwsze domowe zwycięstwo The Toffees w derbowej konfrontacji od… października 2010 roku.
W meczu pomiędzy Chelsea a Burnley oddano aż 51 strzałów! 33 padło ze strony Chelsea, a Burnley uderzało 18 razy. Tylko w jednym meczu Premier League odnotowano więcej strzałów. Największą strzelaninę w dziejach urządzili sobie reprezentanci Queens Park Rangers i Leicester City w listopadzie 2014 roku. Łącznie padło wówczas aż 52 uderzenia na obie bramki!
Ollie Watkins stał się trzecim zawodnikiem, który strzelił dla Aston Villi 50 goli w Premier League. Wcześniej dokonali tego jedynie Gabriel Agbonlahor i Dwighte Yorke.
Jednocześnie Anglik został pierwszym piłkarzem The Lions z minimum 10 golami na koncie w czterech kampaniach z rzędu. 28-latek bez wątpienia był jednym z najlepszych graczy całej ligi w minionych rozgrywkach.