Perspektywa spotkań Premier League odbywających się poza granicami Wielkiej Brytanii przybliża się. FIFA powołała grupę mającą rozważyć zmiany zasad ligowych.
W środę, na dorocznym kongresie FIFA w Tajlandii, organizacja ogłosiła, że 10-15 członków reprezentujących narodowe związki piłkarskie, konfederacje, kluby, ligi, zawodników i kibiców, a także podmioty prywatne, będzie obradowało na temat potencjalnych zmian w przepisach. Zmiany te mają mieć na celu umożliwienie rozgrywania spotkań ligowych poza granicami kraju, z którego wywodzi się dana liga.
W ubiegłym miesiącu, FIFA wycofała się z pozwu, w którym toczy się spór między Relevent, mającą siedzibę w Stanach Zjednoczonych firmą zajmującą się promocją sportu i prawami do transmisji, a Amerykańską Federacją Piłkarską. Spór ten dotyczy chęci Relevent do sprowadzenia konkurencyjnych rozgrywek europejskiej piłki klubowej do Stanów Zjednoczonych i toczy się już sześć lat. FIFA została wciągnięta do sprawy, kiedy Amerykańska Federacja Piłkarska zablokowała możliwość organizacji meczu Barcelony z Gironą w 2018 roku w Miami. Federacja powołała się wówczas na zakaz FIFA dotyczący lig krajowych rozgrywających mecze poza własnym terytorium bez wyraźnej zgody gospodarza.
W Anglii debata na ten temat jest kontrowersyjna od czasu, kiedy Premier League wycofała propozycję rozegrania rundy rozgrywek poza granicami kraju, mając na uwadze ówczesne reakcje kibiców i mediów. Podobna reakcja miała miejsce w październiku 2021 roku, kiedy The Athletic ujawnił, że udziałowcy klubów Premier League dyskutują o możliwości odbywania najważniejszych meczów rozgrywek poza granicami Wielkiej Brytanii.
Pokusa dla klubów Premier League jest oczywista. Międzynarodowe umowy Premier League na prawa transmisyjne są bardziej lukratywne niż umowy dotyczące praw do transmisji w kraju.
Dyrektor generalny Premier League Richard Masters powiedział zeszłego lata:
Premier League odeszła od bycia ligą, która generowała niszowe zainteresowanie. Tak było dekadę temu. Teraz stanowi ona główny nurt, a my mamy za zadanie wykorzystanie tych możliwości i popchnięcie ligi ku świetlanej przyszłości. Nie sądzę jednak, że jesteśmy teraz bliżej rozgrywania spotkań za granicą.
Byłem obecny przy dyskusjach, czy do terminarza powinien zostać dodany trzydziesty dziewiąty mecz, który miałby być rozgrywany za granicą. Doskonale zdaje sobie sprawę z reakcji, jaka wtedy nastąpiła i nie jestem przekonany, czy poglądy ludzi się zmieniły. W USA podejście do tej kwestii jest o wiele bardziej liberalne. Można przenosić franczyzę między miastami, można robić wiele różnych rzeczy. Piłka nożna to dla Anglii jednak kulturowy punkt odniesienia. Musimy być tego świadomi i to uszanować.
Nie brakuje jednak dyrektorów klubów Premier League, którzy byliby skłonni poprzeć taką inicjatywę. Zwłaszcza dlatego, że przychody i wydatki klubów Premier League znalazły się pod uważną lupą strażników zasad dotyczących zysków i zrównoważonego rozwoju. Coś o tym powiedzieć mogą kluby ukarane na tym tle, jak chociażby Everton.