Wszyscy mają określoną cierpliwość, a pokłady tej w zarządzie Chelsea zostały stanowczo wyczerpane. Kupiony za 113 milionów euro, Romelu Lukaku stał się priorytetem działaczy do „wypchnięcia” z klubu. W poszukiwaniu potencjalnego nabywcy, zarząd udał się do Arabii Saudyjskiej. 

Sacha Tavolieri poinformował, że Chelsea skupia obecnie swoje działania na odzyskaniu możliwie jak największej części środków przeznaczonych na zakup Belga. Nie chodzi tylko i wyłącznie o poprawę finansów, ale również regulacje PSR. Potencjalna sprzedaż i zwolnienie wysokiego kontraktu napastnika sprawi, że klub znacząco przybliży się do realizacji wyznaczonych celów.

Po powrocie na Stamford Bridge, Lukaku był dwukrotnie wypożyczany – w 2022 do Interu i w 2023 do Romy. Klub na transakcjach zdołał zarobić zaledwie czternaście milionów euro. Według doniesień, Chelsea sprzedając piłkarza przyszłego lata, pragnie otrzymać ok. 60 milionów euro. Biorąc pod uwagę formę i niezdecydowanie zawodnika, bardziej realna wydaje się sprzedaż oscylująca ok. 40 milionów euro.

Trudno w tej chwili znaleźć w Europie klub, który faktycznie sprostałby oczekiwanym przez The Blues warunkom. Kontynuując ekspansję i pragnąc urozmaicić ligę, niewykluczone, że któryś klub z Arabii zdoła wykupić napastnika i uwolnić Chelsea od problemu.