Zawodnik, który reprezentował barwy Evertonu, Sheffield United i wielokrotny reprezentant Chin, Li Tie oskarżony o korupcję i ustawianie spotkań. 46-latek potwierdził postawione mu zarzuty i wyraził skruchę, jednak to może nie wystarczyć, żeby ochronić się przed konsekwencjami prawnymi.

Przygoda Li Tie w Evertonie

Li Tie trafiał do Evertonu na wypożyczenie w 2002 roku, jako utalentowany chiński pomocnik. Ciężką pracą i pokazem pełni umiejętności na treningach udało mu się nawet wywalczyć miejsce w wyjściowej jedenastce. David Moyes, który wówczas był szkoleniowcem The Toffees, niemal od razu zaczął stawiać na 26-latka. Taka decyzja się opłaciła – klub z Goodison Park zajął siódme miejsce w tabeli ligowej.

Późniejszych losów Li Tie nie można nazwać nawet równią pochyłą. Był to raczej ostry spadek z urwiska. Po zakończeniu sezonu 02/03 aż do lata 2006 roku Chińczyk pojawił się na murawie raptem siedem razy. Po tym czasie na Goodison Park podjęto decyzję, że z pomocnikiem należy się rozstać.

Mimo fatalnych lat w Evertonie, można powiedzieć, że Li Tie zaliczył dość miękkie lądowanie, bowiem trafił do Sheffield United. Chciałoby się rzec, że los się znów do niego uśmiechnął. Sytuacja jednak nie była tak kolorowa, jak mogłoby się wydawać. Przez kolejne kontuzje, pomocnik wciąż nie był w stanie pojawiać się na murawie. Ostatecznie w barwach The Blades, przez 1,5 roku zagrał raptem jeden raz. Nieudaną przygodę w Anglii zakończył powrotem do ojczyzny.

Problemy byłego pomocnika Evertonu z korupcją w Chinach

To właśnie w Chinach zaczęły się problemy Li Tie z korupcją. Po zakończeniu katastrofalnej kariery piłkarskiej, były pomocnik Evertonu postanowił zostać trenerem. W 2015 roku trafił do Habei China Fortune. To tutaj Tie zaczął rozdawać łapówki. Jak sam przyznał – wolał szybką i prostą drogę w osiągnięciu celu, który sobie stawiał. Kolejne łatwe zwycięstwa nakręcały jedynie karuzelę korupcyjną.

Swoje apogeum korupcyjne Li Tie osiągnął w 2019 roku. Wtedy, płacąc trzy miliony juanów (około 330 tysięcy funtów), otrzymał stanowisko trenera reprezentacji Chin. Na tej posadzie utrzymał się aż do końca 2021 roku. Niedługo później jego osobą zainteresowała się Agencja Antykorupcyjna Krajowej Komisji Nadzoru oraz Centralna Komisja Inspekcji Dyscyplinarnej.

Niektórzy dziennikarze twierdzą, że za przestępstwa korupcyjne, których dokonał Li Tie, może grozić mu nawet dożywocie. Decyzję w tej sprawie podejmie oczywiście chiński sąd, lecz należy pamiętać, że kary za łamane prawo w Chinach nie należą do najłagodniejszych.