Gloria victis? To nie tutaj, do jedenastki tych, którym poszło zapraszamy do okienka numer 1. Tutaj mamy nasz mały kącik wstydu z zawodnikami notującymi fatalne spotkanie. Niektórym poszło w tej kolejce na tyle fatalnie, że aż zdecydowaliśmy się o nich napisać. Oto nasza Antyjedenastka 22. kolejki Premier League.
MATT TURNER
Nie był to udany dzień dla bramkarza Tricky Trees. Do porażki przyczyniły się głównie jego interwencje, a w zasadzie ich brak. Najpierw olbrzymi błąd przy bramce autorstwa Gabriela Jesusa, kiedy to piłka przeleciała pomiędzy nim, a krótszym słupkiem. Później natomiast złe ustawienie przy bramce Saki, które uniemożliwiło mu obronę strzału.
When Gabriel Jesus scores against his former Arsenal teammate, Matt Turner, with a nutmeg finish. 🥵⚽️ pic.twitter.com/VrRgN5aKjZ
— Arsenal Inside (@arsenalinside_) January 31, 2024
BEN CHILWELL
BENOIT BADIASHILE
Francuz, mówiąc krótko, nie zaliczył na Anfield najlepszego występu na boiskach Premier League. Najpierw nie popisał się przy pierwszej bramce, gdy mógł bardziej agresywnie, a przede wszystkim szybciej zaatakować Jotę. Następnie sprokurował rzut karny, ponownie mając problemy z upilnowaniem Portugalczyka w granicach przepisów. Jedenastki na jego szczęście jednak nie wykorzystał Núñez. Aczkolwiek nie był to ostatni jego błąd środowego wieczoru, bo na koniec zgubił zupełnie z radaru Luisa Díaza, który wpakował piłkę do siatki na 4:1.
IGOR
Trzy z czterech bramek Luton Town padły po akcjach stroną, którą Brazylijczyk okupował wraz z Estupiñánem. Defensor Brighton był zagubiony, niepewny i kompletnie zgubił z radaru Elijaha Adebayo przy trafieniu na 3:0 dla beniaminka. Występ z gatunku takich, o których Igor będzie chciał szybko zapomnieć.
PERVIS ESTUPINAN
FACUNDO BUONANOTTE
Dla Argentyńczyka wtorkowy mecz był brutalnym zderzeniem się z fizycznością Premier League. Niski, niezbyt silny ofensywny gracz Brighton musiał stanąć naprzeciw wysokim i potężnie zbudowanym defensorom ekipy Roba Edwardsa. Poległ z kretesem, gdyż jego sztuczki i próby innych niekonwencjonalnych zagrań kończyły się niepowodzeniem – już pierwsze z nich doprowadziło do otwierającej wynik bramki. W dodatku często kładł się na ziemi przy nawet najmniejszym kontakcie, nieskutecznie szukając faulu. De Zerbi ściągnął go już po godzinie gry.
ANIS BEN SLIMANE
Dla Tunezyjczyka ostatnia kolejka była pierwszym spotkaniem dla Sheffield United od momentu powrotu z nieudanego występu na tegorocznej edycji Pucharu Narodów Afryki. Dobrze wspominał nie będzie też swojego ostatniego występu w barwach The Blades. Był, bowiem jednym z ich najgorszych zawodników w przegranym pojedynku z Crystal Palace. Przez cały mecz miał problemy z utrzymaniem się przy piłce. Zaliczał sporo strat i niecelnych zagrań. W końcu został zdjęty z placu gry przed startem drugiej połowy.
BOUBACAR KAMARA
W pierwszej połowie wyglądał przyzwoicie z piłką przy nodze i poza tym trudno powiedzieć coś więcej dobrego. Na boisku spędził tylko godzinę, a przegrał aż siedem z dziewięciu pojedynków z rywalami. Niezbyt pomagał w destrukcji, w powietrzu również wypadł słabo.
ANDREAS PEREIRA
Fani Fulham mogą być naprawdę zirytowani postawą Pereiry. Znów w wielu sytuacjach był zbyt samolubny i nie potrafił dobrze dograć do ustawionych wyżej partnerów. Zdecydowanie brakowało z jego strony konkretów. Brazylijczyk był bardzo nieskuteczny w swoich poczynaniach w pobliżu bramki oponentów. Zwłaszcza w pierwszej części bezbramkowego spotkania z Evertonem wyglądał przeciętnie.
LYLE FOSTER
Burnley nie popisało się na Etihad Satdium, czego dowodem był występ Fostera. Zaliczył ledwie 10 kontaktów z piłką, w zasadzie miał tylko jedną (nawet całkiem niezłą) okazję, którą zmarnował, gdy tuż przed przerwą uderzył niecelnie obok lewego słupka bramki Edersona. Bez wygranego pojedynku ani na ziemi, ani w powietrzu. Szybko zjechał do bazy, a w jego miejsce pojawił się Fofana, który zapisał na koncie asystę.
NONI MADUEKE
Cichy występ skrzydłowego Chelsea, którego do kieszeni od pierwszej minuty schował Joe Gomez. Kilka razy próbował wybiec zza pleców linii defensywy The Reds, ale bez żadnego wymiernego skutku. Ledwie jeden udany drybling, gdy dwa razy to jego przedryblowano. Zmieniony przez Mauricio Pochettino już w przerwie.