West Ham spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze. Młoty w celu podtrzymania świetnej formy planują szereg wzmocnień w zimowym oknie transferowym. David Moyes wraz ze sztabem klubu planują m.in. przebudować nieco defensywę.
Wszystko związane jest z wypożyczeniem Thilo Kehrera do Monaco oraz potencjalnym opuszczeniem zespołu przez Nayefa Aguerda. Reprezentant Maroka przebywa obecnie poza Anglią w związku z Pucharem Narodów Afryki i niewykluczone, że w koszulce West Hamu więcej go nie ujrzymy. Marokańczyk budzi spore zainteresowanie ze strony saudyjskich zespołów, a sam David Moyes chętnie pozyskałby w jego miejsce nowego defensora.
Jak przekonuje Jacob Steinberg, jednym z kandydatów do wzmocnienia obrony Młotów jest Max Kilman. Anglik ukraińskiego pochodzenia spisuje się bardzo solidnie podczas obecnego sezonu w barwach Wolverhampton i jest uważany przez West Ham za bardzo ciekawą opcję transferową.
Sprowadzenie piłkarza Wilków do Londynu nie będzie jednak tanie. Zawodnik zeszłego lata podpisał nową umowę z klubem, która obowiązuje aż do końca czerwca 2028 roku. Mówi się o tym, że obecny pracodawca Anglika oczekuje przynajmniej 40 milionów funtów jeśli ma pozwolić mu na opuszczenie Molineux.
Kilman nie jest jednak jedynym obserwowanym przez West Ham stoperem. Na liście potencjalnych wzmocnień Młotów mają znajdować się także Jonathan Tah, Ronnie Edwards oraz Joe Worrall.