Znów pojawia się temat Superligi, a wraz z nią wraca masa plotek i różnorakich kontrowersji. „W pierwszym roku rozgrywek kluby będą dobierane na podstawie współczynnika opartego na przejrzystych kryteriach wynikowych. Planowana jest także platforma streamingowa umożliwiająca bezpłatne oglądanie wszystkich meczów”. Taki komunikat mogliśmy dziś przeczytać na łamach  A22 Sports Management. Jakie stanowisko wobec nowego „tworu” przyjmuje Premier League? Niezmiennie, wciąż takie samo. Działacze ligi wyrażają temu stanowczy przeciw. 

Według nowej propozycji, nowe rozgrywki miałyby składać się z trzech poziomów – Ligi Gwiazd, Złotej Ligi oraz Ligi Błękitnej. Pierwotne założenie jest takie, żeby kluby zostały podzielone na ośmiozespołowe grupy, w których każda drużyna rozegrałaby ze wszystkimi po dwa spotkania – mecz u siebie i mecz na wyjeździe. Po fazie grupowej, miałby nadejść czas na fazę pucharową, w której wyłononoby mistrza. Pomysłodawcy Superligi planują zatem 14 spotkań dla drużyn aspirujących o grę o najwyższe laury.

Stanowisko włodarzy Premier League jest stanowcze – nikt w strukturach ligi nie wyraża zgody na utworzenie nowych rozgrywek. „Dzisiejsze orzeczenie nie popiera powstania Superligi, Premier League w dalszym ciągu odrzuca jakąkolwiek koncepcję powstania tej ligi” – możemy przeczytać na łamach oficjalnej strony rozgrywek

„Kibice odgrywają kluczową rolę w piłce i wielokrotnie, jasno wyrażali swój sprzeciw wobec rozgrywek, które zrywają więź między piłką nożną w kraju a piłką nożną w Europie (…). Premier League ponownie podkreśla swoje przywiązanie do jasnych zasad otwartej rywalizacji, które stoją u podstaw sukcesów krajowych i międzynarodowych” – czytam dalej.

Po dzisiejszym wyroku sądu Unii Europejskiej wiemy, że nie ma już prawnych przeszkód, by powstała Superliga. Zdaniem ekspertów, jeśli największe kluby wyszłyby z Ligi Mistrzów, te rozgrywki całkowicie mogą upaść albo przejdą bardzo dużą reformę.