Arsenal będzie niekwestionowanym faworytem starcia z FC Porto w 1/8 Ligi Mistrzów. Wśród kibiców Kanonierów dało się w większości odczuć ulgę i spokój o awans do kolejnej fazy. Wiceprezydent drużyny z Portugalii – legendarny Vitor Baia, po losowaniu miał w sobie nieco mniej optymizmu…
„Arsenal ma bronie, którymi my niestety nie dysponujemy. Ich możliwości finansowe są zdecydowanie większe i pozwalają na kontraktowanie najlepszych piłkarzy i talentów na świecie. Tak było np. w przypadku Fabio Vieiry. Nigdy jednak nie chowamy się przed tym problemem. To w gruncie rzeczy nierówna walka, jednak udowodniliśmy już nieraz, że jesteśmy w stanie dokonywać cudów”. – mówił Baia
„To będą niezwykle skomplikowane starcia. Mamy określoną tożsamość w tych rozgrywkach. Nie boimy się żadnego przeciwnika i zrobimy, co w naszej mocy. Jesteśmy wymagającym przeciwnikiem i lubimy rywalizację. Mam świadomość tego, czego możemy dokonać”. – skwitował były bramkarz
Rozstrzygnięcie wspomnianej rywalizacji poznamy w marcu przyszłego roku. Mimo zakładanego powszechnie scenariusza, to może być niełatwa przeprawa dla podopiecznych Artety. Jak niewygodne potrafią być drużyny z Portugalii, Arsenal miał okazję się przekonać już w Lidze Europy, kiedy to musiał uznać wyższość Sportingu…